Muzyk z Myslovitz przerwał koncert, gdy zobaczył baner z Braunem. "Z chęcią bym sobie ulżył"
Zdjęcie: Przerwany koncert Myslovitz. Poszło o plakat z Grzegorzem Braunem
— Ciśnie mi się w tej chwili wiele rzeczy na język, różne określenia, ale nie chcę ich używać. choćby z chęcią bym sobie ulżył, ale zespół nie chce mieszać się w to wszystko i zamierzam to uszanować — komentuje Onetowi Przemek Myszor z Myslovitz. Ostatni koncert zespołu w Jarocinie został na moment przerwany po pojawieniu się baneru z twarzą Grzegorza Brauna. — Druga rzecz, iż w tym przypadku chodzi o tego konkretnego gościa, który przekracza wszelkie wyobrażalne granice — przyznaje muzyk.