Ta postać wyjątkowo się udała ekipie "Wiedźmina". Tomasz Bagiński wyjaśnia, czemu ten aktor daje radę

serialowa.pl 18 godzin temu

4. sezon „Wiedźmina” zbiera mieszane opinie, ale trafności tego castingu trudno mu odmówić. Co ciekawe, za wyrazistą postacią stoi… swobodne podejście do scenariusza. A przynajmniej tak sugeruje Tomasz Bagiński.

Nie, nie chodzi o Liama Hemswortha, który przyzwoicie wypełnił lukę po Henrym Cavillu, ale nie wywołał większych emocji jako Geralt. Fani „Wiedźmina” zwracają uwagę na główny czarny charakter 4. sezonu (a także filmu o Szczurach). Mowa oczywiście o Leo Bonharcie, którego gra Sharlto Copley.

Wiedźmin sezon 4 – kim jest Leo Bonhart i kto go gra?

Znawcy wiedźmińskiej sagi kojarzą Leo Bonharta jako okrutnego łowcę nagród, który – nadmieńmy: z szokującym skutkiem – krzyżuje szlaki z Ciri i bandą Szczurów. Choć najważniejsze zdarzenia z jego udziałem startują dopiero w „Wieży Jaskółki”, serial Netfliksa wprowadza go już w 4. sezonie, który adaptuje przede wszystkim „Chrzest ognia”.

Nie spoilerując wam, jak toczy się wątek Bonharta w 4. sezonie, warto przyznać, iż właśnie dla postaci, którą gra Copley, znany m.in. z „Dystryktu 9” i „Chappiego”, warto pozostać przy „Wiedźminie” aż do finału. W tekstach krytyków kreacja aktora opisywana jest jako przerażająca i bardzo wyrazista (z uznaniem pisała o niej również Serialowa: Wiedźmin sezon 4 – recenzja).

„Wiedźmin” (Fot. Netflix)

Skąd tak mocne wejście serialowego Bonharta? W wywiadzie z Onetem ciekawie opowiedział o tym Tomasz Bagiński, polski producent serialu. Okazuje się, iż klucz w tym, by pozwolić sobie na odejścia od scenariusza.

— Weźmy chociażby Sharlto Copleya, naszego Leo Bonharta, który rzadko trzyma się scenariusza jeden do jednego, lubi dorzucać coś od siebie, oczywiście zgodnie z intencją sceny i postaci. On kopie w tej postaci, w każdym dublu szuka nowego pomysłu. Ja to uwielbiam, ale to kolejne wyzwanie. W ważnej scenie z nim, na przykład, pomysł na padający deszcz poddały nam warunki atmosferyczne, które podyktowały jej klimat i potem staraliśmy się te warunki imitować. To pewna gra z rzeczywistością. Ale chaos to norma, nie zaskoczenie.

Dodajmy, iż choć 4. sezon „Wiedźmina” w większości obejmuje fabułę „Chrztu ognia” Andrzeja Sapkowskiego, serial zahacza też o kolejne części sagi, w tym ostatnią, „Panią Jeziora”. To właśnie z niej zostało zaczerpnięte wyjaśnienie zmiany twarzy Geralta.

Razem z nową serią „Wiedźmina” na Netfliksa po cichu wrzucono też niesławny spin-off o Szczurach – i o ile jest jakiś powód, aby go obejrzeć, to jest to właśnie Copley w roli Leo Bonharta.

Wiedźmin – sezon 4 już dostępny na Netfliksie

Idź do oryginalnego materiału