Wzruszające pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej. Jej przyjaciel nagrał piosenkę

natemat.pl 5 godzin temu
Filip Cembala – aktor i wokalista – pożegnał Joannę Kołaczkowską w wyjątkowo poruszający sposób. W sieci opublikował własną wersję znanego utworu, który zadedykował zmarłej w czwartek artystce. Ich wspólne skecze bawiły tłumy, a to pożegnanie chwyta za serce. Internauci nie kryją wzruszenia.


Joanna Kołaczkowska i Filip Cembala stworzyli duet, który pokochały miliony. Ich improwizowane skecze publikowane w mediach społecznościowych stały się fenomenem, a największy hit – viralowy "Przebacz" – do dziś bawi do łez. Za śmiechem stała jednak niezwykła więź – oparta na przyjaźni, zaufaniu i autentycznej sympatii. "Filip jest moim przyjacielem i to nas wiąże, na zawsze" – mówiła Kołaczkowska.

Filip Cembala żegna Joannę Kołaczkowską. Nagrał piosenkę


To właśnie Filip Cembala, jedna z najbliższych jej osób spoza kabaretu, w wyjątkowy sposób pożegnał artystkę po jej śmierci. Na Instagramie opublikował osobisty montaż wspólnych chwil (obejrzysz go tutaj), przeplatany scenami z występów i domowych nagrań. W jednym z fragmentów słychać Joannę mówiącą: "Prowadź się dobrze, Filip".

"Są ludzie niezastąpieni. Narodowa dilerko radości. Przyjaciółko w saudade. Stolico skromności. [...] W imieniu swoim i narodu, który swoim nieludzkim talentem zapraszałaś do euforii przez lata: dziękuję, iż nam się przytrafiłaś, Asiulko…" – napisał.

Ale to, co poruszyło internautów najbardziej, pojawiło się kilka dni później — Cembala opublikował własną, wzruszającą wersję utworu "Tears in Heaven" Erica Claptona, którą zadedykował Joannie Kołaczkowskiej. "Jak pożegnać Cię, jesteś niepożegnalna" – zaczyna.

"Dowidzeniijj.A. – przyszły do mnie słowa. Niestety każde było za ciasne. Dla "niepożegnalnej" – czytamy we wpisie pod piosenką.

Fani w komentarzach nie kryją wzruszenia, a pod filmem pojawiły się dziesiątki serc. "Jesteś niepożegnalna", "Jest niepożegnalna nasza jedyna taka Asia. A me serce oplótł wąż i ściska, ściska...", Kochałam Wasze wspólne skecze, ryczałam ze śmiechu. Dzięki, "Filip ubrałeś to w najlepsze słowa", "Dziękuję Ci Filip za wszystkie rolki nagrane z ciocią Asią. To były cudowne chwile zaśmiewać się z dowcipów i świetnych dialogów, "Płaczę", "Kochany mój", "Piękny prezent od Przyjaciela dla Przyjaciela" – piszą.

Joanna Kołaczkowska zmarła na nowotwór mózgu. Jest data pogrzebu


O chorobie Joanny Kołaczkowskiej poinformowano publicznie w kwietniu tego roku. Kabaret Hrabi niestrudzenie wspierał artystkę i zbierał fundusze na jej leczenie. Po jej śmierci ujawniono, iż Kołaczkowska zmagała się z nowotworem mózgu.

"Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił" – napisali kabareciarze w czwartek, informując o śmierci 59-letniej aktorki.

Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej odbędzie się w poniedziałek 28 lipca. Msza żałobna zostanie odprawiona o godz. 11:00 w kościele św. Karola Boromeusza przy ulicy Powązkowskiej w Warszawie (przy Cmentarzu Powązkowskim).

Później, o 12:30 w sali ceremonialnej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, rozpocznie się świecka uroczystość pogrzebowa. Kabaret Hrabi zwrócił się już do żałobników ze specjalną prośbą. Dodajmy, iż w sobotę Polsat pokazał archiwalne nagranie "Kabaretu na żywo" z kabaretem Hrabi, ale prawie godzinne opóźnienie oburzyło widzów.

Idź do oryginalnego materiału