Z cyklu: Notes bydgoski
2010 Jurasz
z okna widać było tylko drabinę
początek zasłaniał okienny parapet
koniec zasłaniał okienny gzyms
z okna nie było widać nieba
może dlatego uznałem że
da się nią wejść aż tak wysoko
wspinałem się nią wirtualnie codziennie
odliczając szczebel po szczeblu
ku nieodgadnionemu
w końcu ktoś litościwy opuścił roletę
w oknie z widokiem na drabinę
przerywając moje odliczanie
w pół drogi do nieba
setnego dnia stojąc o własnych siłach
z wypisem długim na dwadzieścia stron
spojrzałem przez okno ostatni raz
prowadziła wyłącznie na dach
Bydgoszcz, 20 lutego 2025 r.,
© Wojciech Majkowski
