Afera w Łebie! Turysta zasnął w lokalu. Po przebdzeniu wezwał Policję. Tak trzeba żyć

warszawawpigulce.pl 13 godzin temu

To, co miało być zwykłym wieczorem w Łebie, zamieniło się w prawdziwy wakacyjny thriller! Turysta, po całym dniu nad morzem i prawdopodobnie po kilku drinkach, postanowił skorzystać z toalety w jednym z lokali gastronomicznych. Zmęczenie wzięło górę i mężczyzna… zasnął w kabinie.

Fot. Shutterstock

Gdy się obudził, przeżył szok – lokal był całkowicie zamknięty, światła zgaszone, a drzwi na głucho zatrzaśnięte. Obsługi nigdzie nie było widać. Sytuacja, która mogłaby być scenariuszem komedii z elementami dreszczowca, stała się rzeczywistością: turysta znalazł się sam, uwięziony w obcym miejscu w środku nocy.

Na szczęście miał przy sobie telefon. Zadzwonił po pomoc, a policja gwałtownie zjawiła się na miejscu, by uwolnić nietypowego „więźnia”. Nikomu nic się nie stało, choć turysta z pewnością długo będzie wspominał tę noc – i prawdopodobnie dzielił się historią z przyjaciółmi, wywołując salwy śmiechu.

Obsługa lokalu tłumaczyła, iż podczas zamykania przeszukano teren, ale nikt nie sprawdził dokładnie każdej kabiny. Nikt nie przypuszczał, iż klient może tam drzemać.

Całe zdarzenie błyskawicznie obiegło media i stało się hitem internetu. Internauci żartują, iż to idealna wakacyjna anegdota, inni zwracają uwagę, iż mogło skończyć się dramatycznie – brak telefonu lub osoba starsza mogłyby wpaść w prawdziwe tarapaty.

Łeba dołączyła do listy miejsc, gdzie sezon urlopowy przynosi nie tylko piękne widoki i plażowe atrakcje, ale też nietuzinkowe, sensacyjne historie, które na długo zostają w pamięci turystów.

Źródło: wp.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału