Afera w "Ślubie" trwa. Piotr oskarża produkcję, Agnieszka się zagotowała

gazeta.pl 2 godzin temu
Piotr, który związał się z Agatą w "Ślubie od pierwszego wejrzenia", zabrał głos na temat rozwodu. Niepowodzeniem w tej sferze obarczył produkcję. Jego słowa skomentowała inna uczestniczka, Agnieszka Leończuk.
Piotr wystąpił w dziesiątej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". W ten sposób stał się mężem Agaty. Relacja jednak nie przetrwała. W sierpniu Piotr wyznał na InstaStories, iż póki co do rozwodu nie doszło. O opóźnienie w formalnościach oskarżył produkcję. "Nie mamy rozwodu, nic się nie dzieje, a ja powoli tracę już cierpliwość na produkcję. Kontaktowałem się, to zganiali niby na adres, iż nie dochodzą listy. Mimo podania adresu pracy również zero kontaktu" - przekazał w sieci. Te słowa skomentowała inna uczestniczka formatu.

REKLAMA







Zobacz wideo Schreiber pozostaje przy swoim nazwisku. Wierzy w przyjaźń z eks?



"Ślub od pierwszego wejrzenia". Agnieszka zabrała głos w sprawie Piotra. Nie mogła w to uwierzyć
Agnieszka Leończuk (dawniej Miezianko) wystąpiła w siódmej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Uczestniczka ma za sobą rozwód z poznanym w programie mężem. Oznacza to, iż przeszła przez mnóstwo formalności, aby zakończyć małżeństwo, które wzięła w show telewizyjnym. Uczestniczka programu przyznała, iż nie rozumie podejścia Piotra. Jej opinie podzieliło mnóstwo internautów. "Tak się zastanawiam. Czemu on traci cierpliwość do produkcji i ma do nich pretensje? O rozwodzie i terminach decyduje sąd. Przecież to nie produkcja składała pozew, a chyba sam/a zainteresowany/a. Terminy rozwodów w Polsce są dość długie, zwłaszcza w dużych miastach wojewódzkich, nie rozumiem, skąd żal do obcych ludzi, iż on nie ma rozwodu?" - napisał jeden z fanów w sieci. Agnieszka nie szczędziła słów w mediach społecznościowych.


"Ślub od pierwszego wejrzenia". Jak wygląda rozwód w programie? Agnieszka wszystko wyjaśniła
Agnieszka z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" ma za sobą rozwód z innym uczestnikiem tego samego formatu. Kobieta opisała, jak dokładnie może wyglądać ten proces. Wyjaśniła w sieci wszystkie wątpliwości widzów. "Można jak najbardziej zlecić złożenie pozwu prawnikowi produkcji, a można samemu pójść i złożyć. Ale jak ktoś szuka dramy, to będzie ją miał (i jak 'sądzi' z produkcją, to pewnie nie są zbyt pomocni). Ja czekałam na rozwód półtora roku jakoś. Ale to z przygodami, bo Białystok odrzucił mój pozew i... spadliśmy na koniec kolejki we Włocławku. Tak byłoby szybciej o jakieś pół roku" - wytłumaczyła Agnieszka. ZOBACZ TEŻ: Adrian ze "Ślubu" miał kolejny zabieg. "Nie dopuszczam myśli o najgorszym scenariuszu"
Zdjęcia w naszej galerii. Otwórz galerię
Idź do oryginalnego materiału