Bartłomiej Nowosielski jest znanym aktorem, którego widzowie pokochali za rolę Tadeusza Kiemlicza w "M jak miłość". Akor jest znany także z udziału w takich produkcjach jak m.in. "Pitbull. Ostatni pies", "Barwy szczęścia" oraz "Listy do M. 4". Aktor w ostatnim czasie miał problemy ze zdrowiem. Teraz na antenie "Pytania na śniadanie" postanowił nieco więcej opowiedzieć o chorobie, która go dotknęła.
REKLAMA
Zobacz wideo Amira miała guz na tarczycy. Usunęła go w Tunezji. Pokazała bliznę
Bartłomiej Nowosielski usłyszał, iż ma guza na tarczycy
Bartłomiej Nowosielski zaniepokoił ostatnio fanów. Na Instagramie jego żona opublikowała zdjęcie, na którym pozowała z aktorem, a w oczy od razu rzucał się opatrunek na jego szyi. "Ostatnio było trochę ciężko… Ale teraz to już z górki" - napisała wówczas Ewelina Kudeń-Nowosielska. Internauci dopytywali, co się stało, ale aktorska para nie zabierała głosu.
21 sierpnia Bartłomiej Nowosielski i Ewelina Kudeń- Nowosielska pojawili się jednak w studiu "Pytania na śniadanie" i opowiedzieli o chorobie, z którą ostatnio mierzy się aktor. Okazuje się, iż Nowosielski miał guza na tarczycy, a niepokojącą narośl zauważyła jego koleżanka podczas turnieju tańca, w którym uczestniczyła córka aktorskiej pary.
Zauważyła jakiś rodzaj tłuszczaka i powiedziała, Bartek weź to sprawdź na USG, co to jest. Ewelina gwałtownie zapisała mnie na badanie i następnego dnia pani bada, według mnie to jest tłuszczak, węzły chłonne czyste, ale zjeżdża w dół i mówi, ale ma pan guza na tarczycy. Więc ja od razu się zalałem potem
- mówił Nowosielski.
Aktor przyznał, iż guz liczył już cztery centymetry. To wtedy poszedł do kolejnego specjalisty - tym razem endokrynologa, a następnie do chirurga onkologa, który wykonał biopsję. Aktor trafił do szpitala, gdzie wykonano operację. Nowosielski czeka jeszcze na wyniki badań, ale podkreślił, iż czuje się dobrze.
Bartłomiej Nowosielski z ważnym apelem
Bartłomiej Nowosielski i jego żona przyznali, iż publikując na Instagramie zdjęcie, na którym widać opatrunek na szyi aktora, nie spodziewali się, iż internauci zareagują tak emocjonalnie. Aktor początkowo nie chciał dzielić się swoją historią, ale pojawił się w śniadaniówce, by zachęcić wszystkich do profilaktycznych badań. Zwrócił się zwłaszcza do mężczyzn. - Utarł się taki przesąd, iż kwestie hormonalne są przede wszystkim związane z kobietami, a nie z facetami. Teraz namawiam panów serdecznie wszystkich, żeby, idąc za moim przykładem, badali się - apelował.