Był w Przystajni most potężny niczym mityczny Atlas skazany przez Zeusa na wieczne trzymanie sklepienia niebieskiego. Chociaż czas i jego nie oszczędzał, tak jak nie oszczędza niczego na świecie, z uporem tytana strzegł tajemnic, które powierzała mu płynąca u jego stóp rzeka, ale także tych ludzkich - szeptanych w blasku wschodzącego słońca przy śpiewie skowronka czy w południe, kiedy woda mile chłodzi czoło, a brzęczenie owadów na nadrzecznych łąkach koi wszelkie troski, alboż wieczorem, gdy gospodarze, utrudzeni pracą na roli, ale z piersią pełną wdzięczności za Boże dary, wracają do swych zagród.
Wzniesiono go z dębowego drewna, w którym zaklęta była piękna, aczkolwiek smutna opowieść. Kiedy most padł z jękiem w ramiona rzeki, która po latach wiernej służby przyjęła go jak ziemia przyjmuje ludzkie ciało, z miłością, opowieść niczym ptaszyna wypłoszona z gniazda frunęła nad kwietne łąki i tam, przysiadłszy na gałązce olchy, zakwiliła cicho...
Nie tylko ona bolała nad stratą. Pewien człowiek, widząc, jak tytan ostatkiem sił słania się na niegdyś mocarnych podporach, by po chwili runąć w rzeczną toń, cierpiał równie mocno. Nad Prosnę przychodził od dawien dawna. Nic więc dziwnego, iż znał każdy jej zakamarek, każdą płyciznę, drzewo, kępę traw i trzcinowisko. Wiedział, gdzie gniazdują ptaki, gdzie ryba bierze największa i którą ścieżyną o zachodzie słońca pomyka zwierzyna do wodopoju. To ona od zawsze była powiernicą jego sekretów. To w jej ramiona chronił się przed laty, uciekając z rodzinnego gniazda, gdzie jeno bieda, a słowa, miast łączyć ludzkie serca, boleśnie rozrywały je na strzępy. Czasem zapędzał się z wartkim nurtem daleko, aż do mostu w Przystajni, i albo do późna w nocy niby czapla modra brodził po okolicznych grząskich łąkach, wsłuchując się w brzęczenie owadów i pohukiwanie puszczyka, albo u stóp drewnianego kolosa, tam, gdzie rzeka najpłytsza, łowił ryby. Most przekraczał po wielokroć, stale z jednakim pragnieniem w sercu, aby stać się kiedyś tak silny i niezniszczalny jak on, tytan z Przystajni.
Statystyki: autor: Alicja Jonasz — 16 lip 2025, 07:25