Barciś i Żak odtworzyli po latach scenę z "Rancza". Internet eksplodował

gazeta.pl 13 godzin temu
Artur Barciś opublikował w sieci porównanie dwóch zdjęć z Cezarym Żakiem - sprzed lat i współczesne. Fotografie wywołały falę nostalgii i wzruszeń wśród fanów legendarnego duetu.
Artur Barciś i Cezary Żak od lat tworzą jeden z najbardziej rozpoznawalnych ekranowych duetów w Polsce. Choć prywatnie nie są przyjaciółmi, to ich zawodowa kooperacja zaowocowała kultowymi rolami, które do dziś cieszą się ogromną sympatią widzów. Wielu Polaków pokochało ich role w serialach takich jak "Miodowe lata" czy "Ranczo".


REKLAMA


Zobacz wideo Pamiętacie ławeczkę z "Rancza"? Tak wygląda dzisiaj


Artur Barciś i Cezary Żak na wspólnych zdjęciach. Zaskakujące porównanie
Artur Barciś niedawno zaskoczył fanów nostalgicznym wpisem i zdjęciem, które wywołało lawinę wzruszonych komentarzy. Na swoim profilu na Facebooku aktor opublikował zestawienie dwóch zdjęć z Cezarym Żakiem. Pierwsze pochodzi sprzed lat, z czasów pracy przy serialu "Ranczo". Aktorzy w oryginalnym kadrze jako wójt i Czerepach trzymają w rękach goździki. Na drugim zdjęciu odtworzyli dobrze znany fanom serialu kadr. W dłoniach nie trzymają jednak kwiatów, a... zboże. Zrobili zatem fotografię z typowym dla siebie humorem. "Nie było goździków… No i latka lecą" - skwitował Barciś w opublikowanym poście. Post zaledwie w kilkanaście godzin zdobył ponad cztery tysiące polubień, a w komentarzach pojawiło się mnóstwo ciepłych słów od fanów, którzy wyrazili wdzięczność za lata wspólnego grania i rozbawiania Polaków. "Duet, który pokochały miliony"; "Może i lecą, ale wy zawsze przystojni" "Piękna fotka", "Panowie powiem tak: pełna petarda" - pisali internauci.
Zdjęcie Żaka i BarcisiaOtwórz galerię


Artur Barciś poszedł w aktorstwo dzięki niej. Wcale nie chodzi o żonę
Gdyby nie pojawienie się kobiety o 45 lat starszej od Barcisia, być może nigdy nie zobaczylibyśmy go na ekranie. Nie chodzi o wcale o żonę Beatę, ale o wykładowczynię aktora. Poznał ją podczas studiów. Maria Kaniewska bywała dla niego wymagająca, co było doskonałym kamuflażem uczuć. "Udawała surową. (...) Po latach zwierzyła mi się: Żebyś ty wiedział, ile mnie kosztowało, żeby cię ostro oceniać. Wiedziałam, iż będziesz świetny. Ja cię tak kochałam..." - przekazał w książce "Aktor musi grać, by żyć". Warto zaznaczyć, iż Kaniewska pracowała jako reżyserka i aktorka, dzięki której ten dostał się do łódzkiej filmówki. Zadecydowała o przyjęciu aktora, ponieważ "do niej należało ostatnie słowo". Wykładowczyni miała do końca życia śledzić karierę Barcisia. "Gdyby nie ona, nie zostałbym aktorem" - wspominał.
Idź do oryginalnego materiału