Black Metal • Re: Totenmesse

brutalland.pl 2 tygodni temu
O widzicie, ja sobie posłuchałem, bo w sumie moja dotychczasowa styczność z kapelą to był koncert na Mysticu . Koncert, na który sam chciałem pójść, a dodatkowo koleżanka, którą spotkałem po drodze, podkręciła i poleciła mi ten recital. W sumie nie wiem czego oczekiwałem, ale na pewno nie czegoś takiego, bo ni chuja nie brzmiało to jak krakowsko-dekadencko-artystowski black metal, za to bardziej jak Grand Declaration of War skrócone o największe eksperymenty.

Dzisiaj od rana posłuchałem sobie kilka razy obydwu pełniaków i, co oczywiste, drugi jest dużo lepszy od pierwszego. Fiktionlust uderza właśnie w takie nieoczywiste awangardowanko + do tego maniacowski wokal podkreślający to, o czym piszę. Cała płyta jest jednocześnie ciągle metalowa, napierdalająca i wściekła, co w moim mniemaniu należy poczytać tylko na plus.

To jest też generalnie spoko, a już na pewno końcówka płyty oraz cover King Crimson (nawiasem mówiąc całkiem oryginalny), ale wg mnie ten zespół lepiej wypada w blacku niż w death/blacku. Poza tymi, które wymieniłem wyróżniłbym kawałek Kaiser Tot, który będąc prowadzonym świetnym riffem łomotem idealnie wpasowałby się między numery z drugiego albumu. Sprawdziłem sobie setlistę mysticowego koncertu i co się okazało? Zagrali go między numerami z Fiktionlust, które dominowały cały występ. I pasowało, bo ja (nie znając wtedy tych utworów) myślałem, iż grają tylko z najnowszej.

Zmiana na wokalu i teksty nie po polsku? Dla mnie jedno i drugie akurat na plus (chociaż lubię śpiewanie po polsku w metalu). Paradoksalnie dodało to temu zespołowi świeżości. Podsumowując - naprawdę pozytywne zaskoczenie, będące przedłużeniem dobrych wrażeń po gigu.

Statystyki: autor: DiabelskiDom — 9 min. temu


Idź do oryginalnego materiału