Była teściowa uprzykrza mi życie

polregion.pl 1 tydzień temu

Była teściowa nie daje mi żyć

Były mąż od dawna żyje własnym życiem i wychowuje nowe dziecko, a jego mama wciąż nie pozwala mi odetchnąć. Jak twierdzi, okazuje troskę o wnuczkę. Lepiej by pilnowała, by jej syncio płacił alimenty na czas.

Żyliśmy z Krzysiem sześć lat. To było piekło. Uciekłam od niego, nie bojąc się nawet, iż zostanę sama z małym dzieckiem. Choć rodzina przekonywała, iż dziecko potrzebuje ojca, wiedziałam, iż nie zniosę już jego hulanek i pijaństwa.

Weronika Pawłówna nigdy nie darzyła mnie szacunkiem. Jednak po rozwodzie zaczęła zwracać na mnie baczną uwagę, zasłaniając się wnuczką. Pewnie bała się, iż nikt nie poda jej choćby szklanki wody na starość.

— Czego się wymyślasz? Przecież cię nie bije, pensję do domu przynosi. Normalny facet — narzekała teściowa.

Widocznie trzeba trzymać się faceta, który tylko nie bije. Jasne. Wiedziałam, iż dyskusje z nią nie mają sensu, więc ignorowałam jej rady. Nie wniosłam też o alimenty, by mój były nie rościł później praw do córki. Obiecał przecież sam pomagać. Niestety, obietnice się skończyły.

Pół roku później były mąż ożenił się ponownie. Wieści o kolejnym dziecku jakoś nie ucieszyły teściowej. Wciąż mnie śledziła i próbowała pogodzić z synem. Przychodziła bez zapowiedzi, by kontrolować moje życie osobiste. Bo przecież ma prawo widywać wnuczkę — wygodna wymówka.

Dlaczego wcześniej nie interesowała się tak córką? Od razu zrozumiałam, iż po prostu sprawdza sytuację.

Po rozwodzie zaczęłam życie od nowa. Gdy wcześniej nie odchodziłam od garnków i miotły, nie widywałam przyjaciółek i nie ruszałam się z podwórka, teraz poświęcam więcej czasu sobie. W weekendy spotykamy się z rodzicami, jeździmy na działkę, chodzimy do kina i zoo.

— Dość już wodzić dziecko po świecie. Niech uczy się obowiązków — zbeształa mnie kiedyś była teściowa.

— W weekendy odpoczyw— W weekendy odpoczywamy, a o obowiązkach przypomnę sobie w tygodniu — odpowiedziałam spokojnie, zamykając drzwi przed jej toksyczną troską.

Idź do oryginalnego materiału