W czwartek 17 lipca media obiegła wiadomość o śmierci Joanny Kołaczkowskiej. Artystka kabaretowa zmarła w wieku 59 lat. Odejście aktorki było ciosem dla wielu jej przyjaciół z branży. Polskie gwiazdy żegnały ją we wzruszających słowach. W tym gronie znalazł się także Artur Chamski, który zamieścił w mediach społecznościowych wyjątkową grafikę.
REKLAMA
Zobacz wideo Oliwia Bieniuk: Przeżywałam śmierć mamy na oczach całej Polski
Artur Chamski zareagował na śmierć Joanny Kołaczkowskiej. Poruszył internautów
Wielu przyjaciół Joanny Kołaczkowskiej żegnało ją, publikując obszerne wpisy, w których wspominali zmarłą. Zupełnie inaczej zachował się Artur Chamski. Aktor opublikował na Instagramie wymowną grafikę. Kadr przedstawia scenę, a na niej mikrofon oraz puste krzesło z zawieszonym na oparciu futerkiem, obok zaś stoją pomarańczowe botki. Są to atrybuty jednoznacznie kojarzące się ze zmarłą artystką, używała ich bowiem podczas odgrywania jednej ze swoich postaci. Chodzi oczywiście o studentkę z jednego z najgłośniejszych skeczy Kabaretu Hrabi - "Egzamin".
Post mocno poruszył internautów, czemu dawali wyraz w komentarzach. "Ryczę jak bóbr... I śmieję się na przemian, bo to, co jest z nami, to miłość i pamięć, a to najważniejsze!", "Zdjęcie warte więcej niż tysiąc słów", "Aż mnie wbiło w fotel", "Trudno jest pogodzić się ze stratą" - pisali.
Artur Andrus opublikował przejmujący wpis po śmierci Joanny Kołaczkowskiej
Artur Andrus od lat przyjaźnił się z Joanną Kołaczkowską. Ich drogi krzyżowały się także na gruncie zawodowym, oboje działali bowiem w branży kabaretowej. Satyryk nie ukrywa, iż śmierć koleżanki była dla niego ogromnym ciosem. "Aśka, nie da się napisać wesołej piosenki o sercu rozerwanym na kawałki. Straszny ból" - napisał w mediach społecznościowych. Internauci natychmiast zareagowali na post kabareciarza. "Irena Santor powiedziała po śmierci Zbyszka Wodeckiego, iż są tacy ludzie, którzy nie powinni umierać, po prostu nie wolno im. Asi to też dotyczy", "Jaka straszna strata, przecudowna artystka, nie do podrobienia", "Nie da się napisać nic... bo tak bardzo boli" - komentowali. ZOBACZ TEŻ: Damięcka pożegnała Kołaczkowską poruszającą grafiką. Internauci płaczą