Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski 25 października wzięli ślub, o którym już od kilku tygodni rozpisywały się wszystkie portale. Uroczystość odbyła się w Hotelu Drob w Urszulinie, położonym w okolicach Polskiego Parku Narodowego. Po ceremonii zakochani ruszyli w podróż do Nowego Jorku. Maciej Kurzajewski ma zamiar wystartować w maratonie. Prezenter podkreślił, iż nie jest to jeszcze podróż poślubna pary, którą najprawdopodobniej odbędą w Argentynie. "To jeszcze nie jest podróż poślubna. Na nią przyjdzie czas. To będzie długi weekend związany z maratonem nowojorskim" - napisał na Instagramie. "Ja oczywiście lecę jako support team. Biegać nie będę" - dodała Cichopek. Niestety, w trakcie podróży doszło do małych komplikacji. Ze względu na złe warunki pogodowe samolot musiał zmienić trasę lotu.
REKLAMA
Zobacz wideo Doda znów będzie szukać miłości w Polsacie? Mówi o "pasożytach"
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski nadają z Nowego Jorku. "Przygoda goni przygodę"
Katarzyna Cichopek opublikowała na Instagramie pierwsze relacje zza oceanu. Celebrytka wyjawiła, iż ich podróż zaczęła się z małymi komplikacjami. Samolot nie mógł lądować na lotnisku w Nowym Jorku, bo w związku z obfitymi opadami zostało zamknięte. "Kochani, jesteśmy. Dotarliśmy do Nowego Jorku z małymi przygodami. Wczoraj nie wylądowaliśmy na JFK, na lotnisku w Nowym Jorku, tylko w Baltimore, ponieważ lotnisko zostało zamknięte ze względu na fatalne warunki pogodowe. Wczoraj zalało Nowy Jork, poza tym strasznie wiało, ale nam to nie przeszkadza" - poinformowała celebrytka. Para o trzeciej nad ranem w końcu zameldowała się w hotelu.
Najważniejsze, iż już nie pada (...) Przygoda goni przygodę
- podkreśliła Cichopek.
"Kurzopki" spędzą podróż poślubną w Argentynie? W tym kraju właśnie przebywa syn aktorki
Jak dowiedział się jeden z portali, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski mają wolne aż do 6 listopada, więc będzie jeszcze chwila na podróż poślubną. Jak dowiedział się "Super Express" para ma odwiedzić Argentynę, gdzie w tej chwili uczy się syn aktorki. Na początku października Marcin Hakiel informował, iż Adam Hakiel wyjechał na roczną wymianę uczniowską do tego kraju. "Mamy świetnego synka, mam super dzieciaki. Syn teraz przez rok będzie na wymianie w Argentynie, więc będę go mniej widywał, ale kiedy jest u mnie, spędzamy fajnie, rodzinnie czas. To jest dla mnie najważniejsze (...) Trzymam za niego kciuki i wiem, iż poradzi sobie wszędzie" - podkreślił tancerz w rozmowie z "Faktem".
