Stella Banderas, córka Antonio Banderasa i Melanie Griffith, poślubiła Alexa Gruszynskiego, syna polskiego operatora filmowego Aleksandra Gruszyńskiego. Choć para stroni od blasku fleszy, ich ślub – zorganizowany w sercu Hiszpanii – zachwycił prostotą i klasą.
Ślub Stelli Banderas i Alexa Gruszynskiego w duchu elegancji i spokoju
Ślub Stelli Banderas i Alexa Gruszynskiego odbył się 18 października w jednym z najbardziej malowniczych miejsc w Hiszpanii – Abadía Retuerta LeDomaine, XVII-wiecznym opactwie położonym wśród winnic regionu Sardón de Duero. Dawne mury, luksusowe wnętrza i restauracja wyróżniona gwiazdką Michelin stworzyły idealne tło dla intymnej, pełnej emocji ceremonii. Atmosfera wydarzenia była daleka od hollywoodzkiego przepychu – zamiast błysku fleszy i medialnego rozgłosu było wzruszenie, symboliczne gesty i muzyka na żywo, w tym kompozycje stryjecznego dziadka panny młodej. Stella Banderas zachwyciła koronkową suknią z odkrytymi ramionami, a Alex Gruszynski postawił na klasyczną elegancję.
Historia miłości Stelli Banderas i Alexa, która zaczęła się dawno temu
Ich historia ma w sobie coś filmowego – i nie tylko ze względu na nazwiska. Stella i Alex poznali się w dzieciństwie, a ich drogi przecięły się ponownie wiele lat później, już w dorosłym życiu. Oboje wychowali się w rodzinach związanych z kinem – ona jako córka hollywoodzkiej pary, on jako syn cenionego polskiego operatora filmowego, który pracował m.in. przy produkcjach w USA. Związek Stelli i Alexa rozwijał się z dala od mediów. Para rzadko pojawia się publicznie, a w mediach społecznościowych unika afiszowania się z prywatnością. Jak podają zagraniczne serwisy, zaręczyny odbyły się w 2024 roku, w miejscu ważnym dla ich wspólnych wspomnień.
Kim jest Alex Gruszynski?
Choć nazwisko Gruszynski nie jest powszechnie znane w Polsce, w świecie filmu budzi duży respekt. Ojciec pana młodego, Alexander Gruszynski, to operator filmowy, który pracował przy takich produkcjach jak „The Craft”, „Ace Ventura: Zew natury” czy „Nadciśnienie”. Urodził się w Warszawie, a od lat działa w Hollywood. Jego syn, Alex, poszedł nieco inną drogą – zajmuje się projektowaniem i produkcją filmową. Jest też artystą wizualnym, co zbliżyło go do Stelli, która – poza aktorstwem – prowadzi własną markę perfum i tworzy projekty artystyczne na pograniczu mody i zapachu.
Nowy rozdział w życiu Stelli Banderas
Po ślubie 29-letnia Stella zdecydowała się przyjąć podwójne nazwisko i odtąd występuje jako Stella Banderas Gruszynski. To symboliczny gest, który łączy jej hiszpańskie i amerykańskie korzenie z polskim akcentem – historią męża i jego rodziny. Ceremonia w Sardón de Duero miała charakter kameralny, bez relacji w mediach. Para nie udostępniła zdjęć z uroczystości, ale wiadomo, iż po ślubie planują podróż poślubną w południowej Europie, z dala od Hollywood.
Antonio Banderas zabrał głos po ślubie córki. Aktor nie krył wzruszenia
Antonio Banderas, który od lat uchodzi za jednego z najbardziej charyzmatycznych aktorów Hollywood, w dniu ślubu swojej córki nie krył emocji. Choć ceremonia była zamknięta dla mediów, gwiazdor znalazł chwilę, by porozmawiać z dziennikarzami czekającymi przed bramą opactwa. Wzniósł z nimi symboliczny toast i – jak relacjonowali świadkowie – emanował dumą i wzruszeniem. „Jesteśmy tu z całą rodziną i przyjaciółmi, którzy przyjechali ze Stanów Zjednoczonych i Malagi. To było bardzo piękne i wzruszające wydarzenie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Oczywiście nie zabrakło łez” – powiedział aktor.
Rodzina i przyjaciele wśród winnic. Ślub w pełnej dyskrecji i elegancji
Wśród gości znaleźli się najbliżsi nowożeńców – Melanie Griffith, matka panny młodej, oraz rodzeństwo Stelli. W mediach pojawiły się plotki o obecności Chrisa Martina, byłego narzeczonego Dakoty Johnson, jednak rodzina stanowczo zaprzeczyła tym doniesieniom. Wieczór rozpoczął się od koktajlu na świeżym powietrzu, po którym goście zasiedli do uroczystego lunchu przy akompaniamencie muzyki na żywo. Organizatorzy zadbali o pełną prywatność – obowiązywał zakaz używania telefonów i ograniczony dostęp dla mediów. Jedynym nieoczekiwanym incydentem był moment, gdy mieszkaniec pobliskiego Peñafiel próbował przekazać Antonio Banderasowi kopertę z filmowym scenariuszem. Aktor przyjął sytuację z charakterystycznym dla siebie spokojem i uśmiechem.