Członkowie Black Sabbath są zgodni – pożegnalny koncert doszedł do skutku z JEDNEGO powodu

terazmuzyka.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: fot. Ross Halfin


Członkowie Black Sabbath przyznali, iż koncert „Back to the Beginning” doszedł do skutku, ponieważ udało im się porozumieć z Billem Wardem i zagrają w oryginalnym składzie.

Legendarny zespół Black Sabbath kilka miesięcy temu ogłosił, iż ich ostatni koncert, zaplanowany na 5 lipca w Villa Park w Birmingham, odbędzie się w pełnym, oryginalnym składzie – z perkusistą Billem Wardem, który po raz pierwszy od ponad dwóch dekad ponownie dołączy do grupy.

To właśnie jego obecność miała decydujące znaczenie dla decyzji o ponownym zjednoczeniu się na ten jeden, symboliczny wieczór.

Ward był początkowo zaangażowany w reaktywację zespołu w 2012 roku, jednak nie wziął udziału ani w trasie koncertowej, ani w nagraniu pożegnalnego albumu „13”, ze względu na spór kontraktowy. Tym razem jednak wszyscy członkowie zgodzili się, iż bez niego występ nie miałby sensu.

Cały sens tego ostatniego koncertu polegał na tym, by zakończyć to w oryginalnym składzie. W ogóle nie rozważalibyśmy powrotu bez Billa Warda.

– powiedział Geezer Butler w rozmowie z LouderSound. Tony Iommi dodał:

Bez oryginalnego składu nie miałoby to sensu. Już to robiliśmy. Teraz chodzi o coś więcej – o domknięcie historii.

Ozzy Osbourne, który podczas wieczoru zagra również krótki solowy set, podkreślił emocjonalny wymiar wydarzenia:

To bardzo ważne. Oryginalny skład Black Sabbath już nigdy więcej nie pojawi się razem na scenie. Jesteśmy jednym z nielicznych zespołów z lat 60., którego pierwotni członkowie wciąż żyją i pozostają ze sobą w kontakcie.

Na scenie pojawią się również inne wielkie gwiazdy rocka, w tym Metallica, a sam koncert – zatytułowany „Back to the Beginning” – ma być hołdem dla dziedzictwa zespołu.

O powrocie Black Sabbath możecie przeczytać w lipcowym numerze „Teraz Rocka”, który jest już w sprzedaży.

Idź do oryginalnego materiału