Dani Filth odpiera ataki i zarzuca byłym członkom Cradle Of Filth agresję i pijaństwo

terazmuzyka.pl 4 dni temu
Zdjęcie: fot. Jakub Alexandrowicz


Dani Filth odniósł się do zarzutów, jakie wysuwają wobec niego byli członkowie Cradle Of Filth.

Zoë Federoff i Marek „Ashok” Smerda (prywatnie małżeństwo) jeszcze do niedawna byli członkami zespołu Cradle Of Filth. Zoë jednak kilka dni temu opuściła zespół w trakcie południowoamerykańskiej trasy, a następnego dnia z zespołu wyrzucony został Marek.

Opublikowali w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym zarzucają managementowi Cradle Of Filth jak i samemu Daniemu Filthowi tworzenie atmosfery zagrożenia i nadużyć oraz uniemożliwienie prowadzenia działalności poza zespołem.

Dani Filth opublikował długie oświadczenie, w którym odpiera te zarzuty. Lider Cradle Of Filth pisze:

Nikomu w zespole nie zabrania się współpracy z innymi zespołami i dorabiania sobie. w tej chwili planujemy trasy koncertowe na około 40% roku, a resztę roku poświęcamy innym zobowiązaniom. Wielu członków mojego zespołu ma inne projekty, co można zobaczyć na ich profilach w mediach społecznościowych. NIE zabraniamy naszym muzykom współpracy z innymi zespołami, prosimy jedynie o odpowiednie planowanie i łączenie harmonogramów z jak największym wyprzedzeniem, na jakie pozwala sytuacja.

Dani też zarzuca Federoff i Smerdzie nieprofesjonalne zachowanie, agresję i pijaństwo:

W tych pierwszych dniach intensywne picie, narastające kłótnie i powtarzające się publiczne spory stworzyły bardzo destrukcyjną atmosferę dla wszystkich zaangażowanych. Osobiście byłem świadkiem ostrej wymiany zdań między Zoe i Ashokiem, która obejmowała zarówno przemoc słowną, jak i fizyczną, a której kulminacją była publiczna awantura przed hotelem i fanami, którzy zebrali się po autografy w São Paolo. Nie był to odosobniony incydent, ale element schematu agresywnych zachowań, który nadwyrężył cały zespół. Chociaż rozumiem, iż trasa koncertowa jest stresująca i wyczerpująca, nie mogę usprawiedliwić wpływu, jaki miała na resztę z nas. Decyzja o kontynuowaniu trasy bez nich nie została podjęta pochopnie, ale była konieczna dla zdrowia zespołu i ekipy.

Dani poruszył też kwestię wyrzucenia Ashoka z zespołu:

Dość egoistycznie myślałem, iż bez ciągłych dramatów, których byliśmy świadkami na co dzień, Ashok zgodzi się cieszyć resztą trasy z nami. Jednak tak się nie stało. W jednej chwili wypłakiwał się innym w rękaw, a następnego ranka, wśród innych rewelacji, po rozmowie z żoną przez telefon wyrzucił z siebie oświadczenie o odejściu z zespołu. Oczywiście, z tego powodu został natychmiast zwolniony.

Całe oświadczenie Daniego możecie znaleźć poniżej.

Idź do oryginalnego materiału