Jak informuje serwis „Plotek”, burza wokół fałszywego cytatu nie cichnie – dziennikarka TVP niesłusznie obarczona skandaliczną wypowiedzią mierzy się z falą hejtu, a kierownictwo stacji zapowiada działania i domaga się oficjalnych przeprosin.
Błędne informacje i fala hejtu
Podczas jednej z ostatnich konferencji prasowych szefa MON padło pytanie, które wywołało ogromne emocje w przestrzeni publicznej. gwałtownie okazało się, iż wokół sprawy narosło jeszcze więcej kontrowersji – chatbot Grok błędnie przypisał autorstwo kontrowersyjnej wypowiedzi Joannie Dunikowskiej-Paź, prowadzącej program informacyjny „19:30” w TVP. Problem w tym, iż dziennikarki w ogóle nie było na sali.
W efekcie pomyłki prezenterka znalazła się w centrum medialnej burzy i została obiektem fali hejtu w sieci. Sama Dunikowska-Paź zapowiedziała podjęcie kroków prawnych, a teraz głos zabrało również kierownictwo stacji.
TVP w wydanym oświadczeniu stanowczo potępiło bezpodstawne ataki na swoją dziennikarkę i poinformowało o złożeniu zawiadomienia do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Podkreślono, iż stacja nie zgadza się na szerzenie nieprawdziwych informacji i domaga się przeprosin od osób, które powielały fałszywy przekaz.
TVP domaga się przeprosin m.in. od Holeckiej
Wśród wezwanych znalazły się m.in. Danuta Holecka i Michał Solarz z TV Republika, a także Marta Kielczyk związana z kanałem wPolsce24. Na liście jest również członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Marzena Paczuska, która także ma odnieść się do sprawy i wystosować przeprosiny.
TVP podkreśla, iż nie pozwoli na bezpodstawne ataki pod adresem swoich pracowników i zapowiada konsekwentne egzekwowanie odpowiedzialności za rozpowszechnianie fałszywych treści.
Co o tym sądzicie?