Jeszcze do niedawna nazywała się Aleksandra Katarzyna Wielgomas, ale zmieniła imię na Luna. Młoda artystka w 2024 roku została wybrana w preselekcjach przez pięcioosobową komisję TVP na reprezentantkę Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji. Wygrała wówczas zaledwie jednym punktem z faworytką Justyną Steczkowską, co odbiło się szerokim echem w mediach.
Luna zaśpiewała w konkursie, który odbywał się wówczas w Malmö, piosenkę "The Tower", ale niestety nie przeszła do finału. Mimo to zdobyła sporą popularność. Ludzie zaczęli interesować się jej życiem. Wówczas wyszło na jaw, iż jest córką Andrzeja Wielgomasa, który założył firmę Dawtona.
Firma istnieje już od ponad 30 lat i zajmuje się przetwórstwem warzyw i owoców. Nie bez powodu nazywana jest "keczupowym imperium", bo właśnie z tego słynie najbardziej – z keczupu i koncentratów pomidorowych. Siedziba firmy mieści się w podwarszawskim Błoniu. Do produkcji swoich przetworów wykorzystują głównie owoce i warzywa z własnych pól. Uprawy Dawtony wynoszą ponad 4500 ha.
Tak Luna mówiła o rodzinnym biznesie Dawtona
Luna w czasie swojej eurowizyjnej przygody niechętnie zdradzała szczegóły biznesu rodzinnego. Fani gwałtownie jednak dotarli do informacji o jej najbliższych. Artystka ma jeszcze trzech braci, którzy angażują się w biznes ojca. Prezesem firmy jest Paweł Wielgomas, a w zarządzie zasiadają: Danuta Wielgomas, Piotr Wielgomas i Tomasz Wielgomas.
Luna w wywiadach mówiła o tym, iż jako jedyna wybrała inną drogę. Choć na początku wydawało się to wielu osobom dziwne, ona nie wyobrażała sobie innej ścieżki życiowej niż tylko tej muzycznej.
– Ja zawsze czułam się po prostu inna i to na wielu płaszczyznach. Czasem było mi z tym łatwiej, czasem trudniej. Czułam, iż mam inną drogę. Im bardziej dojrzewałam, tym bardziej to akceptowałam. (...) Z czasem doszłam do tego, iż muszę żyć w zgodzie z sobą (...) Mogłabym pracować razem z moimi rodzicami, ale zawsze czułam, iż to nie jest moja droga – przyznała w wywiadzie dla "Forbesa" w 2024 r. – Rodzina wspierała mnie w moich wyborach, ale czasami czułam się, jakbym była sama na polu bitwy – dodała.
Luna: "Status moich rodziców przeszkadza w mojej karierze"
W innej rozmowie z Wiktorem Krajewskim dla Wprost wspomniała: – Pewnie naturalne byłoby, gdybym dołączyła do firmy, ale chyba wystarczy już fakt, iż moi bracia pracują z naszym tatą. Byłoby to dla mnie prostsze i mniej stresujące, gdybym była w rodzinnym biznesie, ale ja mam swoją drogę.
W sieci pojawiało się mnóstwo komentarzy z zarzutami, iż to pewnie rodzice załatwili Lunie ogólnopolską karierę muzyczną. Ona natomiast czuła się poirytowana tą sytuacją.
– Myślę, iż status materialny moich rodziców przeszkadza w mojej karierze, wcale nie traktuję tego jako coś, co mi pomogło. Ludzie wysnuwają jakieś teorie, iż rzekomo moi rodzice pomogli mi osiągnąć sukces, a ja na przykład na swojej skórze widzę to na odwrót. Bo w momencie, kiedy wszyscy zaczęli się interesować moim życiem, moją rodziną i szukali na ten temat różnych informacji, to mi to utrudniło wiele rzeczy – zwierzała się.
O firmie Dawtona jest głośno przez aferę z działką pod CPK
Teraz temat firmy Dawtona powrócił. Okazało się, iż w 2023 roku, tuż przed oddaniem władzy przez Zjednoczoną Prawicę, Ministerstwo Rolnictwa, którym kierował wówczas Robert Telus (a wiceministrem był Rafał Romanowski), wydało zgodę na sprzedaż 160-hektarowej działki wiceprezesowi firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi.
Transakcja podobno opiewała na kwotę 22,8 mln zł, podczas gdy teraz wartość tego gruntu może wzrosnąć do choćby 400 mln zł, ponieważ ma tam przebiegać linia Kolei Dużych Prędkości.
Opozycja w tej sytuacji zaczęła wytykać opieszałość obecnego rządu w sprawie "rozliczenia PiS" z tej sprawy. Ponadto zwrócono uwagę na to, iż firma Dawtona została sponsorem Campusu Polska Przyszłości, prowadzonego przez Rafała Trzaskowskiego. A Telewizja Polska wystawiła Lunę Wielgomas na Eurowizję.
![Shawn James wraca do Polski! [zapowiedź]](https://kulturalnemedia.pl/wp-content/uploads/2025/10/shawn.jpg)
