Dzikuski – recenzja książki. Gdzie jest Sammy?

popkulturowcy.pl 3 godzin temu

Wiele już powstało książek o zbrodniach popełnionych przez dzieci czy nastolatki. W nowej powieści Dizz Tate jest jednak duży powiew świeżości, a książka wciąga już od pierwszej strony. Co jednak najlepsze utrzymuje napięcie aż do samego końca.

Dzikuski to duszna opowieść o nastolatkach, która rozgrywa się na Florydzie. Duchota wybrzmiewa ze stron zarówno poprzez miejsce akcji, gdzie temperatura osiąga zawrotne wysokości, ale również poprzez specyfikę małego miasteczka i jego mieszkańców. Główne bohaterki książki to grupa trzynastoletnich przyjaciółek. Dziewczynki są ślepo wpatrzone w Sammy, starszą od nich córkę pastora. Jednak to, co przyciąga uwagę już od samego początku, to powtarzające się pytanie: gdzie ona jest? Nastolatka zaginęła, a grupka doskonale wie co się z nią stało. Czytelnik jednak nie dowie się tego tak szybko.

Ciekawym zabiegiem w Dzikuskach jest narracja w perspektywie pierwszej osoby liczby mnogiej. Fabuła opowiadana jest z perspektywy wszystkich bohaterek, tak jakby były jednym organizmem. I chociaż początkowo ich dziecięca przyjaźń może wydawać się twarda niczym skała, to dość gwałtownie można porzucić te złudzenia. Dziewczynki często wykluczają się nawzajem z grona, a w obliczu niebezpieczeństwa nie reagują. Cały czas tylko bacznie obserwują sytuację. Ta narracja była dla mnie ciekawym doświadczeniem, rzadko bowiem można się z nią spotkać w literaturze. Dzięki temu czułam w pewnym stopniu przynależność do tej specyficznej paczki, a zarazem dusiłam się w niej. Nie chciałam mieć z nimi nic wspólnego.

Poza rozdziałami rozgrywającymi się w czasie głównego wątku, Dizz Tate wprowadziła również pojedyncze rozdziały z perspektywy każdej osoby z paczki. Są to wycinki z ich dorosłego życia, najczęściej naznaczonego przykrą przeszłością. W Dzikuskach jest dużo niedopowiedzeń oraz treści zawartej między wierszami, co również wzbudziło moją ciekawość. Wiele wątków nie zostało rozwiniętych, a ledwie muśnięte sprawiły, iż moja wyobraźnia nieustannie pracowała na bardzo wysokich obrotach. Dość gwałtownie jednak docierało do mnie, iż bohaterki są kłamczuchami w wielu kwestiach, więc moje dopowiedzenia również pozostały tylko w strefie domysłów.

Pytanie „Gdzie jest Sammy?” będzie towarzyszyło czytelnikowi przez prawie całą powieść. Autorka sprawnie uwiła intrygę, dzięki czemu trudno domyślić się, jak historia się zakończy. A sam fakt, iż dziewczynki od samego początku wiedzą, co się stało, sprawia, iż często narastała we mnie irytacja i zniecierpliwienie. Do jasnej cholery, gdzie ona jest? Jak wspomniałam wyżej, dusiłam się w towarzystwie bohaterek, bo najzwyczajniej w świecie były dla mnie zepsutymi do szpiku kości dzieciakami. Właśnie przez to powieść wywoływała we mnie często uczucie dyskomfortu, ale lubię i takie doświadczenia podczas lektury, o ile opowieść mnie zainteresuje. W tym przypadku zdecydowanie pochłonęłam książkę w zawrotnym tempie.

Dzikuski to opowieść o maniakalnych obsesjach nastolatek, które dążą do swoich ideałów. Brutalność, przemoc i groza są tutaj na porządku dziennym, a zachowanie dziewczynek sprawia, iż trudno nie pozbyć się myśli w jak bardzo dziwne i niebezpieczne odmęty mogą wpaść dzieci. Bohaterki ślepo podążają za Sammy, wręcz chorobliwie wyszukują w sklepach lakierów do paznokci, których używa ich idolka oraz każda dąży do tego, żeby być najlepszą czy najpiękniejszą. Mimo wiążącej je przyjaźni, gwałtownie skupiają się na sobie. Niektórych zerwanych więzi nie da się również naprawić.

Dizz Tate napisała powieść niekomfortową, ale obrzydliwie szczerą, ukazując, iż to właśnie dzieci bywają często najokrutniejsze. A to naprawdę daje do myślenia.


Okładka książki Dzikuski

Autor: Dizz Tate
Wydawca: Wydawnictwo Mova
Premiera: 4 czerwca 2025 r.
Oprawa: twarda
Stron: 240
Cena katalogowa: 49,99 zł


Fot. główna: materiały prasowe – kolaż (Wydawnictwo Mova)

Idź do oryginalnego materiału