Jest w niej wszystko,
i delikatność wiatru,
z jaką kołysał łany zboża,
i ciepło słonecznych promieni,
które prześlizgiwały się ze źdźbła na źdźbło,
i łzy wzruszenia
jak krople rosy pieszczące kłosy o brzasku dnia...
Niczego więcej mi nie trzeba.
Statystyki: autor: Alicja Jonasz — 13 lip 2025, 16:28