"Ród smoka" to adaptacja książki "Ogień i krew" pióra George'a R.R. Martina, która opowiada o krwawej historii Targeyenów, a zwłaszcza o wydarzeniu zwanym Tańcem Smoków – wojnie domowej między zwolennikami dziedziczki Żelaznego Tronu Rhaenyry Targaryen a poplecznikami Alicent Hightower, żony zmarłego króla Viserysa I.
Prequel "Gry o tron", choć cieszy się dużą popularnością, został skrytykowany nie tylko przez fanów oryginału, ale i samego twórcę uniwersum. Amerykański fantasta wytknął swego czasu błędy showrunnerowi Ryanowi Condalowi i wypowiedział się niepochlebnie na temat zmian w ważnym dla historii wątku znanym jako "Blood & Cheese".
Fani krytykują twórców "Rodu smoka". Poszło o przeciek dot. 3. sezonu
Zgodnie z zapowiedziami Condala 3. sezon "Rodu smoka" ma być znacznie większy od swoich poprzedników – w jego fabule mają się znaleźć aż cztery wielkie wydarzenia z książki Martina. – To, co tworzymy, jest oszałamiające – mówił w rozmowie z portalem Gold Derby. Premiery pierwszych odcinków możemy spodziewać się najwcześniej latem 2026 roku.
Ze względu na trwającą produkcję 3. odsłony w mediach społecznościowych trafimy na wiele przecieków dotyczących tego, co będzie się działo w kontynuacji "Rodu smoka".
Z doniesień brazylijskiego konta fanowskiego House the Dragons, które na portalu X obserwuje 63,2 tys. użytkowników, dowiadujemy się, iż w trzecim sezonie "Rodu smoka" zobaczymy scenę ze smokiem Dreamfyre, który należy do Helaeny Targaryen. W tej samej sekwencji u boku aktorki Phii Saban ("Upadek królestwa") ma wystąpić ekranowa Rhaenyra, czyli Emma D'Arcy ("Poszukiwacze prawdy").
Fanów oburzyły te wieści. Miłośnikom świata stworzonego przez Martina nie podoba się to, iż centralną postacią "Rodu smoka" jest Rhaenyra. "Uwielbiają nam wpychać Rhaenyrę do gardeł, co nie? Dajcie Helaenie pobyć samej z Dreamfyre"; "Czemu musieli tam wepchnąć Rhaenyrę?"; "Niech zgadnę, Rhaenyra uspokoi tego smoka, a Helaena zamieni się w słup soli" – czytamy wśród wpisów na X.
Oczywiście w obronie protagonistki serialu Condola stanęła część widzów. "Helaena nigdy nie była ważna dla historii"; "Rhaenyra to główna bohaterka, pogódźcie się z tym"; "Bądźcie wdzięczni za to, iż pojawi się Dreamfyre, a nie ciągle narzekacie" – komentuje reszta fanów.