Quebonafide to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych raperów w Polsce. W czerwcu tego roku dał dwa spektakularne występy na PGE Narodowym, którymi – jak twierdził – zakończył swoją działalność sceniczną.
Jednak kilka dni później ogłosił wydanie ostatniego albumu zatytułowanego "Północ / południe". W dzień premiery krążka rozpoczął również jego przedsprzedaż na nośnikach CD oraz w specjalnych box setach, za które trzeba było zapłacić 399 zł, a ich wysyłka miała się odbyć pod koniec sierpnia. Tak się jednak nie stało.
Quebo nagrabił sobie u fanów. Teraz tak się tłumaczy
Raper już kilka razy zmieniał termin realizacji zamówień. Minęło wiele tygodni, a do fanów wciąż nie dotarły zakupione rzeczy. W sieci wylała się fala krytyki. "Bardzo się zawiodłam", "Ile można czekać" – pisali w sieci fani.
W końcu głos w sprawie zabrał sam zainteresowany. Quebo wydał oświadczenie. "Zacznijmy od szczerych przeprosin. Rozumiemy Wasze ogromne rozczarowanie i jesteśmy Wam winni wyjaśnienia, po raz kolejny. Od kilku tygodni trwa proces logistyczny wysyłki zamówień zawierających produkty 'Północ / Południe'" – przyznał.
W komunikacie czytamy, iż proces realizacji preorderów jest dość złożony, dlatego odbywa się etapami. Najpierw rozpoczęła się wysyłka merchu, ubrania i gadżety, potem plakatów. Aktualnie realizowane są przygotowania do wysyłki winylowych płyt. Ostatnim etapem ma być wysyłka preorder boxów, które składają się z wielu elementów. Wysyłka ma odbyć się w połowie listopada.
"Codziennie dociera do nas ogromna liczba zapytań dotyczących zamówień, gwarantujemy, iż nie ignorujemy żadnej wiadomości i odpowiadamy na każdą w kolejności ich nadejścia. Wierzymy, iż zawartość preorder boxów realnie wynagrodzi wszystkim oczekującym aż tak długi czas oczekiwania, przesyłamy raz jeszcze przeprosiny za opóźnienie. Tym razem po raz ostatni" – dodał na koniec Quebo ze swoim teamem.














