Grób Kołaczkowskiej po Wszystkich Świętych zapiera dech. Kamys ma prośbę

natemat.pl 5 godzin temu
Joanna Kołaczkowska zmarła w lipcu tego roku. Była uwielbianą aktorką kabaretową z grupy Hrabi. Dariusz Kamys pokazał zdjęcie jej grobu po Wszystkich Świętych. Ten widok zapiera dech. Kabareciarz zwrócił się też ze specjalną prośbą do wszystkich fanów zmarłej artystki.


"Czas zaduszny to moment, w którym szczególnie mocno wraca pamięć i tęsknota za tymi, których już z nami nie ma. Wciąż trudno nam oswoić się z odejściem Asi. Rozmiar tej tęsknoty widać na zdjęciu – przy jej grobie płonie niezliczona ilość zniczy. To coś naprawdę pięknego i wzruszającego" – napisał Kamys pod fotografią nagrobka Joanny Kołaczkowskiej.

Tak wygląda grób Kołaczkowskiej


Po Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym miejsce spoczynku aktorki kabaretowej "zalała" masa zniczy.



Członek grupy Hrabi podziękował za to okazanie hołdu i wyrazy pamięci dla Kołaczkowskiej. Miał też jednak jedną praktyczną prośbę. "Jeśli zapalacie znicz, zabierzcie ze sobą wypalony i wrzućcie go do kontenera. Dzięki temu miejsce Asi pozostanie tak czyste i spokojne, jak na to zasługuje. Dziękujemy za zrozumienie i za Wasze ciepło" – dodał na koniec wpisu.

Śmierć Joanny Kołaczkowskiej


"Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie – napisał kabaret Hrabi w połowie lipca br. Joanna Kołaczkowska, jedna z najwybitniejszych postaci polskiej sceny kabaretowej, miała 59 lat.

Artystka walczyła z nowotworem. "Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił" – ujawnili koledzy z kabaretu: Dariusz Kamys, Łukasz Pietsch i Tomasz Majer.

Informacja o śmierci Kołaczkowskiej wstrząsnęła opinią publiczną. Sieć zalała masa pożegnalnych wpisów. Niektórym trudno było uwierzyć, iż nie zobaczą już swojej ulubionej aktorki kabaretowej na scenie. Mnóstwo osób pojawiło się też na ostatnim pożegnaniu Kołaczkowskiej, które było poruszające, o czym więcej pisaliśmy tutaj.

Idź do oryginalnego materiału