Domhnall Gleeson, czyli niegdysiejszy starszy brat Rona Weasleya z „Harry’ego Pottera”, opowiedział o pewnej przygodzie z planu, która okazała się dla niego istnym koszmarem.
W Stanach Zjednoczonych Domhnall Gleeson promuje w tej chwili spin-off „The Office” zatytułowany „The Paper„. Z tej okazji irlandzki aktor gościł ostatnio w programie „Late Night” Setha Meyersa, gdzie przypomniał sobie o pewnej mało przyjemnej sytuacji z początków pracy nad „Harrym Potterem”.
Harry Potter – Domhnall Gleeson i problem z akcentem
Gleeson dołączył do uniwersum „Harry’ego Pottera” za sprawą 1. części „Insygni Śmierci”, w której powierzono mu rolę Billa Weasleya, najstarszego z synów Arthura i Molly. Okazuje się, iż słyszany na ekranie angielski akcent, którym posługuje się rodzinka, nie przyszedł Irlandczykowi z łatwością. Na planie ekranowemu Billowi bliżej było bowiem do Sydney czy Canberry.
— Zacząłem mówić z australijskim akcentem i nie mogłem przestać. Reżyser krzyknął: „cięcie!”, po czym nastąpiła dziwna, długa pauza, a on podszedł do mnie i powiedział: „więc postawiłeś na australijski”. Zapytał, czy mogę coś z tym zrobić. A ja na to: „Nie bardzo, stary. Myślę, iż to właśnie zrobimy” [powiedział aktor w australijskim akcencie]. To był jeden z najgorszych dni w moim życiu. Potem sytuacja nieco się poprawiła. Mam więc nadzieję, iż mój amerykański akcent [w „The Paper”] jest lepszy – mówił Gleeson.
Przypomnijmy, iż w spin-offie „The Office” Glesson wciela się w nowego redaktora naczelnego gazety ze Środkowego Zachodu pt. „Truth Teller”, który marzy o wydobyciu dziennika z tego samego nawiasu, w którym wymienia się bogactwo produktów toaletowych z szarego papieru. Wraz z nim obsadę serialu „The Paper” tworzą m.in. Sabrina Impacciatore („Biały Lotos”), komik Alex Edelman, Gbemisola Ikumelo („Ich własna liga”) i Tim Key („Patrz, jak kręcą”).
W Polsce serial zasili jesienią ofertę serwisu SkyShowtime, niemniej na termin debiutu trzeba jeszcze zaczekać. Amerykańscy widzowie mogą oglądać „The Paper” w całości od 4 września. Projekt doczekał się ciepłego przyjęcia od fanów, zaś platforma Peacock wykazała się odwagą w tytuł – jeszcze przed premierą przedłużono spin-off na 2. sezon.
