3 września w sieci pojawiła się zaskakująca informacja. Krzysztof Stanowski przekazał, iż Andrzej Duda dołączy na jakiś czas do zespołu Kanału Zero. "Z nieskrywaną satysfakcją mogę ogłosić, iż Kanał Zero ma nowego autora. Prezydent Andrzej Duda nagra 16 odcinków na 16 gorących tematów. Kilkudziesięciu rozmówców, migawek, sytuacji. Wspomnienia i spojrzenie na bieżące kwestie" - napisał. Premiera pierwszego odcinka odbyła się 12 września. Oglądało go aż 263 tysiące użytkowników. Od wielkiego debiutu minęło trochę czasu. Jak w tej chwili wygląda oglądalność?
REKLAMA
Zobacz wideo Najlepsze momenty Andrzeja Dudy. Wpadki, żarty, miny
Oglądalność programu Andrzeja Dudy spada. Takie są wyniki
Drugi materiał, który został poprowadzony przez Andrzeja Dudę na Kanale Zero, widziało 149 tysięcy osób. Jak się okazało, później odnotowano spory spadek oglądalności. Kolejne odcinki liczyły odpowiednio: 73 tysiące, 39 tysięcy i 54 tysiące odsłon. Ostatni materiał zdobył 34 tysiące odsłon. Nie da się ukryć, iż nie są to najlepsze wyniki, jakie zdobył Kanał Zero. Warto podkreślić, iż Andrzej Duda już dwa razy był gościem w tym formacie. Wówczas odcinki z nim miały trzy miliony oraz milion wyświetleń. Co ciekawe, programy Roberta Mazurka zdobywają średnio kilkaset tysięcy odsłon. Wygląda na to, iż format Andrzeja Dudy na Kanale Zero nie generuje takiego zainteresowania, jakiego się spodziewano. Oglądacie program byłego prezydenta? Dajcie znać w sondzie na dole strony.
Andrzej Duda "łaknie tłumu"? Ekspert nie ma wątpliwości, co nim kierowało
Jeszcze przed pierwszym odcinkiem programu Dudy głos na temat jego nowego projektu zabrał medioznawca Krzysztof Grzegorzewski. W rozmowie z PAP przyznał, iż dołączenie byłego prezydenta do Kanału Zero wcale nie jest tak zaskakujące. "Jego decyzja, żeby prowadzić program w Kanale Zero w czasach postprawdy i rewolucji medialnej wydaje się zupełnie adekwatna i mnie nie dziwi. Znając trochę jego działania i jego osobowość, z całą pewnością idzie on do miejsca, w którym może liczyć na dużą ekspozycję i doskonale sobie zdaje z tego sprawę. (...) To jest człowiek, który łaknie tłumu, który łaknie słuchaczy i po dziesięcioletniej prezydenturze będzie mu tego brakowało" - tłumaczył.