17. edycja "Tańca z gwiazdami" trwa w najlepsze, dostarczając widzom ogrom wrażeń. Poziom jest naprawdę wysoki, a spośród uczestników fani typują kilka par, które ich zdaniem maja największą szansę dotrzeć do finału. Wśród nich są oczywiście Katarzyna Zillmann i Janja Lesar, które dają czadu na parkiecie. Jak podsumowały swój ostatni wysęp? Przyznają wprost, iż po nim coś się zmieniło.
Katarzyna Zillmann i Janja Lesar zaskoczyły wyznaniem
Pierwszy kobiecy duet w historii polskiego "Tańca z gwiazdami" od początku budził skrajne emocje. Zillmann i Lesar już w pierwszym odcinku udowodniły jednak, iż brak mężczyzny nie odejmuje niczego ich poziomowi na parkiecie. Zachwycają w każdą niedzielę, a w minioną za niezwykłego foxtrota otrzymały 38 punktów. Po odcinku, przed naszą kamerą, zaskoczyły wyznaniem, przyznając, iż po tym występie "są inne".
Kasia Zillmann wspomniała również o swojej drobnej wpadce, którą widzowie mogli przeoczyć na pierwszy rzut oka.
Co powiedziała? Obejrzyj wideo, żeby się przekonać!

Zobacz także: Karolak odtworzył sambę Gąsowskiego i Głogowskiej w "Tańcu z gwiazdami". Oryginał jest nie do przebicia