Joanna Koroniewska nie wytrzymała. Stanowczo zareagowała na ostre komentarze

party.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Joanna Koroniewska kontra hejt. Emocjonalny wpis w sieci MATEUSZ GROCHOCKI/Dzien Dobry TVN/East News


Joanna Koroniewska, aktorka znana z dystansu do siebie i bezpośredniego kontaktu z fanami, tym razem nie wytrzymała. Na Instagramie odpowiedziała na komentarz anonimowej internautki, która zapytała: „Nie może pani farbować odrostów?”. W odpowiedzi Koroniewska odpisała: „Nie może pani zająć się swoim wyglądem? A najlepiej życiem?”.

To był dopiero początek burzy. niedługo po tej wymianie zdań Joanna Koroniewska opublikowała obszerny, emocjonalny wpis na Instagramie, w którym rozprawiła się z presją wyglądu, ocenianiem kobiet i rosnącą falą nienawiści w internecie.

Joanna Koroniewska nie wytrzymała po złośliwej uwadze

We wpisie Joanna Koroniewska napisała bez ogródek, iż jej wygląd jest jej prywatną sprawą i nie powinien być komentowany przez innych w mediach społecznościowych.

W dalszej części Koroniewska podkreśliła, iż mnóstwo osób sieje hejt w mediach społecznościowych i zasłania się przy tym prawem do własnej opinii.

Nie po raz pierwszy aktorka wdała się w słowną przepychankę w sieci. Niedawno Joanna Koroniewsa dgryzła się błyskawicznie internautce, która skrytykowała jej wygląd.

Dorota Szelągowska w obronie Joanny Koroniewskiej

Pod emocjonalnym postem Joanny Koroniewskiej pojawiło się mnóstwo komentarzy wsparcia. Jednym z nich był wpis Doroty Szelągowskiej, która publicznie stanęła w obronie koleżanki.

Aktorka przyznała, iż nie może już czytać komentarzy pełnych hejtu, klikbajtów i podziałów społecznych. Jej zdaniem, media i użytkownicy sieci zatracili granice empatii i współczucia. "Już nie mogę tego czytać. Tego wymyślania klikbajtów i poróżniania ludzi wokoło. Jak nasze dzieci mają być empatyczne i dobre, skoro wszędzie, wszystko dzisiaj podlega ocenie. Nikt już choćby się nie kryguje, waląc innym prosto w twarz co o nich myśli…" zaznaczyła Koroniewska.

Joanna Koroniewska zakończyła wpis mocnym apelem: „Bycie na świeczniku nie oznacza, iż jest się wytrzymałym do granic. Nikt z nas nie jest wystarczająco twardy. Mówię dość. Mam już dość. Chcę normalności! Dobrej nocy Kochane! Jest nas więcej!”.

Zobacz także: Maciej Dowbor znowu wbija szpilę żonie! "Ja i moje ukochane starocie"

Idź do oryginalnego materiału