Ostatni odcinek teatralnej adaptacji „Powrotu z gwiazd” Stanisława Lema wyjaśnia wreszcie, co cały czas dręczyło Hala Bregga i dlaczego wspomnienie o Thomasie Arderze pozbawiało go spokoju ducha. Nie należy jednak spodziewać się tego, iż reżyser Władimir Łatyszew wyłoży wszystko „kawa na ławę”. Rosyjski reżyser nie posuwa się bowiem dalej, niż zrobił to autor pierwowzoru literackiego.