Nowy film Paula Thomasa Andersona – Jedna bitwa po drugiej – ominie największe festiwale filmowe w tym Wenecję, Telluride i TIFF. Z jednej strony może wydać się to dziwne, ale z drugiej nie jest tajemnicą, iż filmowiec od dawna ma na pieńku z imprezami tego typu, więc jego fanów raczej nie powinno to zaskakiwać. Krytycy będą mieli okazję jednak wcześniej obejrzeć wyczekiwane dzieło twórcy Aż poleje się krew.