Ksiądz publicznie wyznał miłość księżnej Kate podczas Wimbledonu. Teraz się tłumaczy

gazeta.pl 7 godzin temu
Ojciec Jim Sichko nie planował zostać bohaterem sieci. A jednak jeden spontaniczny okrzyk wystarczył, by trafić na nagłówki mediów na całym świecie. Księżna Kate błyskawicznie zareagowała na jego wyznanie.
Podczas finału mężczyzn na Wimbledonie księżna Kate przyciągnęła uwagę nie tylko kamer, ale również publiczności zgromadzonej na trybunach. W pewnym momencie wśród tłumu rozległ się donośny okrzyk "Kocham cię, Kate!". Ku zaskoczeniu wszystkich, a także samej żony księcia Williama, okazało się, iż za nietypowym wyznaniem stał... ksiądz. Wszystko nagrały kamery.


REKLAMA


Zobacz wideo Sablewska ocenia stylizacje księżnej Kate i Agaty Dudy


Księżna Kate usłyszała osobiste wyznanie od księdza. Nagranie stało się hitem sieci
Jak można zobaczyć na nagraniu, które obiegło sieć, wspomniane nietypowe wyznanie księdza spotkało się z wybuchem śmiechu księżnej Kate. Po zdarzeniu gwałtownie okazało się, iż duchowny, o którym mowa, to katolicki ksiądz z USA, ojciec Jim Sichko. Znany ze swojego otwartego usposobienia i działalności charytatywnej, w rozmowie z serwisem "People" wyjaśnił, iż jego słowa były spontaniczne i pełne emocji. - Zapadła cisza, a ja krzyknąłem: 'Kocham cię, Kate!'. Nie wiedziałem, czy ktoś to usłyszał. choćby nie zdawałem sobie sprawy, iż w ogóle na to zareagowała. (...) Pomyślałem: "O mój Boże, czy ktoś to słyszał? Czemu nikt nie odpowiedział?" - tłumaczył Sichko. Co więcej, początkowo choćby nie zdawał sobie sprawy, iż wśród widzów obecna była księżna z rodziną. Dopiero gdy zauważył kogoś, kto przypominał księcia Williama, upewnił się, iż ma do czynienia z rodziną królewską.


Kiedy po publikacji postu w mediach społecznościowych dowiedział się, iż księżna Kate jednak zareagowała na jego okrzyk, nie krył z tego faktu euforii i był pod wrażeniem jej postawy. - Można poznać, kiedy ktoś nikogo nie udaje. Ona jest właśnie taka - to, co widzisz, to, co dostajesz - wyznał duchowny w rozmowie z "People". - Mogła nie zwrócić uwagi na moje okrzyki. Mogła je całkowicie zignorować. Mogła choćby wyrazić swoją dezaprobatę spojrzeniem pt. "Co ty wyczyniasz? To pewnie jakiś Amerykanin". Nic z tych rzeczy. Stało się dokładnie na odwrót - podsumował ksiądz.


Ojciec Jim Sichko - kim jest?
Ojciec Jim Sichko jest osobą rozpoznawalną w Stanach Zjednoczonych. W przeszłości dwukrotnie zmagał się z nowotworem - nerek i prostaty - a dziś z pasją angażuje się w działania społeczne. Jego spontaniczne wyznanie miłości do księżnej Kate błyskawicznie obiegło internet i stało się jednym z najczęściej komentowanych momentów tegorocznego Wimbledonu.
Idź do oryginalnego materiału