Kuba Wasylkowski zapowiada debiutancki album nostalgicznym singlem „babki i łopatki”

strefamusicart.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Kuba Wasylkowski, fot. Alan Wojtasik (1)


Kuba Wasylkowski wraca do czasów swojego dzieciństwa w swoim najnowszym singlu babki i łopatki. Utwór to kolejna zapowiedź nadchodzącego debiutu wydawniczego młodego rapera.

babki i łopatki to utwór otwierający nadchodzący album Kuby Wasylkowskiego lustro. Singiel jest opowieścią o dorastaniu napisaną z trzech perspektyw. Artysta pokazuje tym samym, jak to było dorastać w latach 2000, jak zmieniał się świat na przestrzeni kolejnych dekad i jak ewoluował on sam, czyli przedstawiciel gen z. Inspiracją do napisania tego tekstu stała się stara polska książka Drugi Wojtuś, co słychać, chociażby, gdy Kuba rapuje o rzeźbie głowy, która na początku z nim rozmawiała, a teraz stoi w kącie i się kurzy. babki i łopatki to utwór, który stanowi również krótką autobiografię artysty.

Najnowszy singiel Kuby Wasylkowskiego został skonstruowany w taki sposób, iż każda kolejna zwrotka zawiera coraz więcej autotune’a. Artysta chciał tym zabiegiem odzwierciedlić zanikającą naturę dziecka, która może nie jest perfekcyjna, ale jest szczera. W utworze, który powstał na bicie Jakuba Jana Bryndala, udziela się także Jeza. Słowa jej refrenu to sedno całego numeru.

Chciałbym być dzieckiem i mieć to coś, czego nikt inny nie rozumie, ale nie pozwala mi na to zewnętrzny świat, który swoimi akcjami stwarza mnie na wzór innych — komentuje Kuba Wasylkowski.

Wyjątkowy i niecodzienny teledysk do utworu stworzył Kartonman3. Postacie z klipu powstały z plasteliny, a całość została zarejestrowana metodą poklatkową.

Jestem bardzo szczęśliwy, iż udało mi się namówić kogoś tak zdolnego do współpracy przy tym utworze i jestem absolutnie zafascynowany jego talentem — dodaje Kuba Wasylkowski.

Zobacz teledysk:

BIO:
Nazywam się kuba wasylkowski. Pochodzę z Torunia, ale od 4 lat mieszkam w Warszawie, mam 24 lata, piszę teksty, rapuję, ale nie chcę się nazywać „raperem”. Nigdy nie byłem hip-hopowcem, ale od zawsze miałem w sobie bunt i wolę walki. Próbowałem jeździć na desce, ale to kompletnie nie mój sport. Nie lubię ubrań z kapturem, bliżej mi do skórzanej kurtki i martensów.
Szanuje graffiti, ale wolę obrazy Boscha. I bardziej inspiruję się modernizmem niż współczesnością. Rap traktuję jako jedną z rytmicznych form, którą bawię się na postpunkowo/rockowych bitach. Występowałem kiedyś pod pseudonimem Tihy, ale w tej chwili postawiłem na swoje imię i nazwisko. Jestem w trakcie produkcji mojego debiutanckiego albumu Lustro we współpracy z Piotrem Radzio, Jakubem Bryndalem oraz Jankiem Mularzukiem. Gościnnie w utworach pojawia się Jeza oraz Jakub Zaron, na perkusji gra Michał Bryndal, a na basie i saksofonie Marek Chołoniewski. Album jest historią o chłopaku, który wyjeżdża z małego miasta do metropolii i traci swoje wewnętrzne dziecko, żeby znaleźć je na nowo.

Idź do oryginalnego materiału