Joanna Kołaczkowska odeszła w wieku 59 lat, pozostawiając po sobie niezapomniane skecze, podcasty i programy. Osierociła 25-letnią córkę Hanię. Choć aktorka rzadko mówiła o rodzinie, przyjaciółka zdradza poruszające szczegóły ich relacji. Co wiadomo o Hani?
Joanna Kołaczkowska zmarła po długiej walce z nowotworem
Joanna Kołaczkowska, współtwórczyni Kabaretu Hrabi, odeszła w nocy z 16 na 17 lipca 2025 roku. Miała 59 lat. Artystka od dłuższego czasu zmagała się z agresywnym nowotworem mózgu. Informację o jej śmierci przekazał Kabaret Hrabi, pisząc:
„Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił”.
Kołaczkowska odeszła spokojnie, otoczona rodziną i przyjaciółmi. Pozostawiła pustkę nie tylko w świecie polskiego kabaretu, ale przede wszystkim w sercu jedynej córki. Pustkę, której nic i nikt nie wypełni...
Czytaj także: Joanna Kołaczkowska miała dwóch mężów. Jeden rozbawiał Polskę do łez

Córka Hania — 25-letnia indywidualistka
Joanna Kołaczkowska osierociła córkę Hanię. Aktorka bardzo dbała o prywatność rodziny i niezwykle rzadko wypowiadała się publicznie na temat dziecka. Wiadomo jednak, iż Hania ma 25 lat i całkowicie unika życia w świetle reflektorów.
Beata Harasimowicz, przyjaciółka Kołaczkowskiej i reżyserka kabaretowa, która o sobie mówi, iż jest ich „akuszerką”, w rozmowie ze „Światem Gwiazd” ujawniła kilka faktów na temat Hani. Podkreśliła, iż dziewczyna ma silny charakter, jest indywidualistką i dzieckiem absolutnie niezwykłym.
„Ona jest dzieckiem indygo, to są dzieci urodzone w roku 2000 (...). To wszystko są dzieci niezwykłe. U Asi też tak było. Bardzo specyficzne, bardzo indywidualne, tak naprawdę inne niż wszyscy".
Dodała przy tym, iż „trzeba je tak pokochać, bo mają totalnie swój świat”. Zainteresowała się nimi, ponieważ jej siostrzeniec również urodził się w 2000 roku. „Też z opowieści Asi wiem, iż to są dzieci, które muszą iść swoją drogą”.
Czytaj także: Artur Andrus wrócił do „Szkła kontaktowego”. Tak oddał hołd Joannie Kołaczkowskiej

Beata Harasimowicz o relacji matki z córką
Choć Joanna Kołaczkowska była osobą publiczną, chroniła córkę przed mediami i nie mówiła o niej w wywiadach. Wspomnienia Beaty Harasimowicz rzucają nowe światło na ich więź:
„Miały dobrą relację ze sobą, chociaż na pewno wymagającą takiego bardzo osobnego spojrzenia na te relacje matka-córka, bo, jak wspominałam, te dzieci z roku 2000, to jest bardzo specyficzny rodzaj istot kosmicznych".
Przyjaciółka artystki podkreśliła także, iż dzieci indygo „nie wolno im stawiać zakazów jakichś takich nakazów, bo to je bardzo unieszczęśliwia”.
Joanna Kołaczkowska chroniła prywatność dziecka
W wywiadzie dla „Dobrego Czasu”, który był jedynym, w którym aktorka mówiła o córce, wyznała:
„Mamy bardzo zdrową relację, kiedy coś omawiamy, jesteśmy do bólu poważne. Czasami jest kompletny luz, wygłupiamy się i przerzucamy pomysłami. Uwielbiam to w niej. Rozwijamy każdą śmieszną sytuację i ryczymy z niej potem do łez”.
To pokazuje, iż mimo trudnych doświadczeń, ich więź była pełna zrozumienia, miłości i wspólnego poczucia humoru. Mogły na siebie liczyć bez względu na okoliczności.
Czytaj także: Miała 5 lat, gdy straciła najbliższą osobę, jej mama milczała przez lata. Dzieciństwo Joanny Kołaczkowskiej nie należało do najłatwiejszych

„Dziecko indygo” i wyjątkowa więź matka–córka
Hania, określana jako dziecko indygo, była dla Joanny Kołaczkowskiej kimś niezwykle ważnym. Choć aktorka rzadko mówiła o niej publicznie, jasno wynika z relacji bliskich, iż była to relacja oparta na głębokiej więzi i zaufaniu. Kołaczkowska nie próbowała zmieniać córki — pozwoliła jej iść własną drogą.
25-letnia Hania pozostała z dziedzictwem miłości, wsparcia i wyjątkowej relacji, której nie da się zastąpić....
