Mam szczęście do wielkich ludzi – Krystyna Janda w Polskim Radiu RDC mówiła o swoich artystycznych przyjaźniach. Opowiedziała m.in. o współpracy i przyjaźniach z jednymi z największych polskich twórców XX wieku.
Znajomości, które ubogacają
Olga Tokarczuk, Magda Umer, Marek Grechuta, Agnieszka Osiecka, Andrzej Wajda – Krystyna Janda podkreślała na naszej antenie, iż znajomość tych osób na przestrzeni lat ubogaciła ją. Jak podkreśliła, wspólnie żyli w pierwszym rzędzie historii i kultury.
— Chyba miałam szczęście, ale to nie polega na tym, żeby spotykać ludzi wielkich, tylko na tym, żeby rozumieć, dlaczego są wielcy, aby z tego czerpać, uważnie się temu przeglądać — mówiła.
Krystyna Janda wystąpiła w filmach i spektaklach Andrzeja Wajdy „Człowiek z marmuru”, „Bez znieczulenia”, „Człowiek z żelaza”, a także „Wieczernik”, „Panna Julia”, „Dwoje na huśtawce”, „Silniejsza” czy „Tatarak”.
W RDC podkreślała, iż praca z reżyserem stanowiła dla niej życiowy napęd.
— Myślę, iż gdybym nie spotkała Andrzeja w pewnym momencie, to pewnie dzisiaj byłabym inną aktorką i innym człowiekiem. Jest cała rzesza ludzi, których wychował też jako obywateli, jako Polaków. On nam kazał uwierzyć, iż sztuka może wpłynąć na życie, na politykę, na kraj. I zawsze wierzył, iż każdy film może choćby zmienić ustrój — podkreśliła.
Ignorowanie hejtu
Jak powiedziała, ignoruje hejt. Przytoczyła spotkanie z grupą prawników, z którymi chciała skonsultować wytoczenie procesu po groźbach skierowanych pod jej adresem.
— Czy pani chce marnować swoje życie, swoje godziny, czas, projekty teatralne, artystyczne na użeranie się z takimi gnojami? Ja mówię „nie”. On na to: „to dziękujemy”. Zgarnęli laptopy i po prostu poszli. Nie odzywam się też na ten temat. Nie wytaczam procesów, mimo iż tam często są same kłamstwa — mówiła.
Krystyna Janda jest dyrektorką artystyczną teatrów Polonia oraz Och-Teatr w Warszawie.
Premierowo wystawiane jest teraz „Extasy show” w reżyserii Tomasza Mana. W przyszłym roku, w lutym zobaczymy „Klub kawalerów” w reżyserii Jandy.









