Nastolatek chciał sprzedać książki. Stracił blisko 4 tys. złotych

gazeta.pl 3 godzin temu
Sprzedaż nieużywanych podręczników to szansa na spory zarobek. Książki są bowiem drogie. Niestety, obrotny 17-latek zamiast zyskać - stracił. I to całkiem sporo.Rozpoczął się rok szkolny, wielu nastolatków sprzedaje w tym czasie podręczniki, z których korzystali w minionym roku szkolnym. To szansa na zarobienie choćby kilkuset złotych. Niektórzy w tym celu stoją w kolejkach do antykwariatów, inni starają się odsprzedać je znajomym. Młody chłopak niestety, zamiast zarobić... stracił kilka tysięcy złotych.
REKLAMA


Zobacz wideo


Jakich prezentów nie dawać nauczycielowi?


Nastolatek chciał zarobić. gwałtownie znalazł się "klient"Mieszkaniec Kolna, 17-letni chłopak na portalu ogłoszeniowym wystawił swoje szkolne podręczniki. Już po kilkunastu minutach zgłosiła się do niego osoba zainteresowana ich zakupem. Po ustaleniu warunków sprzedaży młody chłopak otrzymał maila od portalu sprzedażowego. W celu potwierdzenia transakcji kliknął link, który się tam znajdował.O metodach działania oszustów informowaliśmy już wielokrotnie. Sposób ich działania jest bardzo podobny, dlatego zawsze musimy zachować czujność i przede wszystkim zweryfikować otrzymaną wiadomość- informuje Komenda Powiatowa Policji w Kolnie.


Oszustwo w sieci (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl


Oszust poprosił o kod blikChwilę po tym, jak nastolatek myślał, iż sprzedał książki, otrzymał telefon. Zadzwonił do niego mężczyzna, który podał się za pracownika banku. Poinformował młodego chłopaka, iż ten musi zalogować się do swojej bankowości elektronicznej, a następnie gwałtownie dokonać zwrotu 900 zł, które omyłkowo zostały przelane przez kupującego.


Następnie mieszkaniec Kolna wygenerował kod dostępu do rachunku, który był rzekomo potrzebny do dokonania korekty. Po chwili wygenerował jeszcze 2 kody dostępu oraz 3 kody BLIK, które zatwierdził. Miało to na celu skorygowanie błędnych transakcji na jego koncie- informuje kolneńska policja.Po tych działaniach 17-latek zorientował się, iż jego aplikacja została zablokowana. To go zaniepokoiło, więc postanowił zadzwonić do swojego banku, by jeszcze raz wszystko wyjaśnić. Wtedy dowiedział się, iż został oszukany. Nastolatek stracił 3600 zł.Policjanci apelują: zachowaj ostrożnośćMundurowi w całej Polsce cały czas informują o oszustwach "na BLIK". Apelują do wszystkich osób, by nie podawać kodu, jeżeli nie mamy pewności, iż trafia w dobre ręce.Apelujemy - nie podawaj kodu BLIK nikomu, kogo tożsamości nie jesteś w stanie zweryfikować, nie klikaj w podejrzane linki, nie instaluj nieznanych aplikacji, korzystaj wyłącznie z oficjalnych aplikacji i stron banków oraz sklepów internetowych, dokonując sprzedaży lub zakupu w sieci, sprawdzaj opinie o kontrahencie i sklepie- piszą pomorscy policjanci. "Pamiętaj - zawsze stosuj zasadę ograniczonego zaufania - choćby jeżeli rozmówca twierdzi, iż dzwoni z banku, rozłącz się i samodzielnie zadzwoń na oficjalną infolinię. Tylko ostrożność i zdrowy rozsądek mogą uchronić przed utratą pieniędzy".
Idź do oryginalnego materiału