Nicki Minaj twierdzi, iż Jay-Z jest jej winien 200 milionów dolarów.
W serii postów w mediach społecznościowych, Nicki Minaj uderzyła w kilka osób i instytucji. Jednym z głównych adresatów jej wypowiedzi był Jay-Z, z którym wcześniej współpracowała. Minaj twierdzi, iż należy się jej od 100 do 200 milionów dolarów w związku z jej udziałami w serwisie streamingowym Tidal.
Według raperki, przy premierze Tidal w 2015 roku otrzymała 3-procentowy udział w platformie. Gdy w 2021 roku Tidal został sprzedany firmie Square za 302 miliony dolarów, Minaj miała otrzymać jedynie milion dolarów za swój udział.
Wyliczyliśmy dotąd około 100-200 milionów. #JayZ zadzwoń do mnie, żeby spłacić ten karmiczny dług.
Jay-Z nie odniósł się jak na razie do postów raperki.
W zeszłym miesiącu Nicki twierdziła, iż ktoś celowo próbuje odciąć ją od fanów, między innymi poprzez manipulowanie algorytmami mediów społecznościowych. To właśnie miało być powodem, dla którego tak długo zwleka z wydaniem kolejnej płyty.
Jeszcze w listopadzie 2024 roku Minaj zapowiadała, że w 2025 ukaże się jej nowy album, któremu będzie towarzyszyć trasa koncertowa. W rozmowie z „Vogue Italia” potwierdziła, iż ma już gotowych „kilka naprawdę mocnych utworów”. Dodała jednak, iż nie chce się spieszyć – celem jest stworzyć coś znaczącego zarówno dla siebie, jak i dla fanów.
W międzyczasie Minaj udziela się w licznych współpracach – niedawno pojawiła się w remiksie Lil Wayne’a „Banned from NO”.