Maja Bohosiewicz była jedną z gwiazd bieżącej edycji "Tańca z gwiazdami". Na parkiecie tańczyła w duecie z Albertem Kosińskim. Celebrytka z powodów zdrowotnych 16 października postanowiła wycofać się jednak z udziału w programie, co dla wielu było sporym zaskoczeniem. Teraz pokazała, jak jej ciało zmieniło się w trakcie udziału w programie.
REKLAMA
Zobacz wideo Frycz była zazdrosna o narzeczonego? Bohosiewicz zabrała głos
Maja Bohosiewicz ma problemy zdrowotne po "Tańcu z gwiazdami". "Brzuch jak balon"
Maja Bohosiewicz w instagramowym wpisie wyznała, iż w tej chwili walczy z szeregiem dolegliwości. Jak przyznała, we znaki dały się jej ostatni czas treningów do programu, który był dla niej dość trudny. "Przez długi czas sądziłam, iż stres po prostu 'czuje'. Że to napięcie w karku, szybki oddech, trudność z zasypianiem. Nie sądziłam, iż może aż tak wpłynąć na ciało. Po tygodniach nieregularnego jedzenia, treningów, braku snu i życia w ciągłym napięciu moje jelita po prostu się zatrzymały. Brzuch spuchł, trawienie się rozjechało, a ciało przestało reagować tak, jak kiedyś. Kompletny brak energii i brzuch jak balon, chociaż waga bardzo podobna" - napisała Maja Bohosiewicz na Instagramie.
Maja Bohosiewicz o swojej rutynie: Odrzuciłam cukier, nabiał i surowe warzywa
Celebrytka wyznała także, iż w tej chwili jest pod opieką lekarską. Zrobiła szereg badań i teraz czeka na wyniki. Opowiedziała też o swojej dziennej rutynie. Okazuje się, iż postanowiła ograniczyć także swoją aktywność w mediach społecznościowych. "Jestem teraz pod opieką lekarza, zrobiłam cały zestaw badań i czekam. Na ten moment włączyłam suplementację na jelita, zaczynam posiłek od wywaru, piję tylko ciepłe napoje, chodzę spać o 23:00, wieczorem czytam książkę, odrzuciłam cukier, nabiał i surowe warzywa. Dostęp do telefonu ostatnie tygodnie minimalny" - napisała Bohosiewicz. Influencerka zwróciła się także do swoich obserwatorów po porady. "Nie mam jeszcze wszystkich odpowiedzi, ale wiem jedno: ciało zawsze mówi pierwsze. Trzeba tylko znaleźć chwilę, żeby go posłuchać. Wszystkie porady chętnie przyjmę, bo wiem, iż wiele z was tę drogę już przechodziło" - dodała. W komentarzach pojawiło się wiele sugestii. Głos zabrała m.in. Karolina Pisarek. "To, co mi pomogło to: sen, maślan sodu i zmiana trybu życia - nie wszystko za wszelką cenę. Zdrowie jest najważniejsze" - napisała. "Na moje oko - witaj w koszmarze nazwanym SIBO" - dodała Odeta Moro.














