Niepokojące doniesienia o stanie zdrowia Brigitte Bardot. Trafiła do szpitala

gazeta.pl 3 dni temu
91-letnia Brigitte Bardot trafiła do szpitala w Tulonie. Aktorka przeszła operację i od kilku tygodni jest pod opieką lekarzy.
Brigitte Bardot to legenda francuskiego kina. Ogromną popularność przyniosła jej rola w filmie "I Bóg stworzył kobietę" z 1957 roku. Po występach w ponad 40 filmach, nagraniu 60 piosenek i udziale w licznych musicalach, w 1973 roku gwiazda zakończyła karierę i poświęciła się działalności na rzecz praw zwierząt. Nie od dziś wiadomo, iż 91-letnia aktorka walczy z problemami zdrowotnymi. Teraz w mediach pojawiły się nowe informacje na jej temat.


REKLAMA


Zobacz wideo Joanna Opozda jako tytułowa bohaterka w "Brigitte Bardot cudowna"


Brigitte Bardot trafiła do szpitala
Jak informuje portal Mirror, 91-latka została przewieziona do szpitala w Tulonie, na południu Francji, gdzie przeszła operację. Legendarna aktorka walczy z poważną chorobą i od trzech tygodni przebywa pod opieką lekarzy. Ci na bieżąco monitorują jej stan zdrowia, który, mimo powagi choroby, ma nie budzić większych obaw. Według ustaleń prasy, Bardot ma niedługo wrócić do domu, gdzie pozostanie pod ścisłą obserwacją.
To nie pierwszy raz, gdy słyszymy o problemach Bardot. W lipcu 2023 roku aktorka trafiła pod opiekę ratowników medycznych po tym, jak zaczęła mieć poważne trudności z oddychaniem. Jej mąż, Bernard d'Ormale, w rozmowie z dziennikiem "Var-matin" tłumaczył, iż przyczyną pogorszenia stanu zdrowia była fala upałów. "Jak wiele osób w jej wieku, źle znosi wysokie temperatury. W wieku 88 lat nie powinna się przemęczać" - mówił wówczas.


Brigitte Bardot przemówiła po latach i od razu coś takiego. Oberwało się Macronowi
Po zakończeniu kariery filmowej aktorka niemal całkowicie poświęciła się działalności na rzecz ochrony praw zwierząt. W maju głośno było o jej liście wysłanym do prezydenta Francji. Bardot domagała się wprowadzenia zakazu polowania z nagonką, które polega na celowym płoszeniu zwierząt i kierowaniu ich w stronę myśliwych. - To zupełnie przestarzałe. To część królewskiego życia z czasów, gdy lordowie i przedstawiciele wielkich rodów mogli sobie pozwolić (…) na luksus spędzania dni na spotkaniach towarzyskich i oglądaniu cierpienia oraz rozpaczy zwierząt. Zwierzęta były ścigane przez stado głodnych psów i grupę d****w, którzy uważali to za widowisko - grzmiała w wywiadzie z MBTV.
Idź do oryginalnego materiału