Według ustaleń portalu Redanian Intelligence aktor, który wcieli się w kultowego antagonistę, został już wybrany i ma pojawić się w kilku odcinkach pierwszego sezonu. HBO zdecydowało jednak, iż nie ujawni jego nazwiska aż do emisji. jeżeli nie dojdzie do przecieku, fani będą musieli uzbroić się w cierpliwość – co zresztą dobrze pasuje do postaci Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać...
Voldemort – choć nieobecny w "Więźniu Azkabanu" – odgrywał ogromną rolę w całej serii filmów. Począwszy od "Czary Ognia", wcielał się w niego Ralph Fiennes. Aktor raczej nie powróci w nowej wersji, ale udzielił rady swojemu następcy: "Upewnij się, iż potrafisz dobrze chodzić w długich, powłóczystych szatach. I iż się o nie nie potykasz".
Wśród fanów od miesięcy krążą plotki, iż nowym Voldemortem może zostać Cillian Murphy – gwiazda "Peaky Blinders" i zdobywca Oscara za rolę w "Oppenheimerze". Co ciekawe, Irlandczyk miał być rozważany do roli profesora Quirrella, ale ostatecznie tę postać zagra Luke Thallon. Zapytany o ewentualny angaż Murphy'ego, szef Warner Bros. Television Group, Channing Dungey, odpowiedział w kwietniu: "Bez komentarza".
Produkcja serialu "Harry Potter" już ruszyła. Premiera w 2027 roku
HBO oficjalnie rozpoczęło zdjęcia do pierwszego sezonu serialu "Harry Potter". Udostępniono już pierwsze zdjęcie nowego Harry’ego Pottera – Dominic McLaughlin pozuje na nim w okrągłych okularach i szkolnych szatach Gryffindoru. Dzień później pokazano również pierwsze ujęcie Nicka Frosta w roli Hagrida, który do złudzenia przypomina filmowego bohatera granego przez Robbiego Coltrane'a.
Wcześniej ogłoszono, iż Ronem Weasleyem zostanie Alastair Stout, a Hermionę zagra Arabella Stanton. Scenariusz do serialu przygotowała Francesca Gardiner, znana m.in. z "Sukcesji" i "Mrocznych materii". Pełni też funkcję showrunnerki. Reżyserię kilku odcinków powierzono Markowi Mylodowi – jednemu z czołowych twórców HBO.
Pierwszy sezon ma być wierną adaptacją powieści "Harry Potter i Kamień Filozoficzny", a jego premierę zaplanowano na 2027 rok. Cała seria ma stopniowo przełożyć na ekran wszystkie siedem książek J.K. Rowling – każdej z nich ma odpowiadać jeden sezon.
Ale czy HBO uda się utrzymać w tajemnicy twarz nowego Voldemorta aż do premiery? Czas pokaże, ale w dobie internetu, przy tak wielkim zainteresowaniu produkcją i tak ogromnej bazie fanów będzie to nie lada wyzwanie...