Owiana tajemnicą instytucja finansująca brytyjskich szpiegów wychodzi z cienia. To nie przypadek. "Z szaleńca stałem się wizjonerem"

wiadomosci.onet.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Siedziba Secret Intelligence Service (MI6), brytyjskich agentów wywiadu, przy Vauxhall Cross w centrum Londynu, Anglia, 28 czerwca 2017 r.


W filmach o Jamesie Bondzie brytyjscy agenci mają do dyspozycji wybuchające długopisy i zatrute papierosy. W dzisiejszych czasach szpiedzy częściej korzystają jednak z dronów wyposażonych w sztuczną inteligencję, specjalnie szyfrowanych sieci komunikacyjnych i czujników kwantowych, które pozwalają uniknąć zakłóceń sygnału. Skąd biorą na to wszystko pieniądze? Prawdopodobnie z tajnego funduszu powiązanego z brytyjskimi agencjami wywiadowczymi, takimi jak GCHQ, MI5 i MI6 Bonda, którego działalność jest właśnie odtajniana i absolutnie nie jest przypadkiem, iż dzieje się to właśnie teraz.
Idź do oryginalnego materiału