„Las birnamski” to powieść z iście szekspirowskim zakończeniem. Jednocześnie Catton jest na tyle zdolną pisarką, iż bohaterowie są z krwi i kości, a fabuła wciąga od pierwszej strony (jest kilka znaczących minusów, ale rozumiem skąd one wynikają). Owszem, momentami jest mocno rozbuchana, ale intryguje i wciąga, co w prawie pięćsetstronicowej książce jest niezwykle istotne. Na pewno można znaleźć wiele odniesień do Tarantino, ale chyba jednak nie to jest największym plusem tej powieści.