Joanna Kołaczkowska zmarła niemal dwa miesiące temu. Jej odejście było ogromnym ciosem dla polskiej sceny kabaretowej. Wielu celebrytów zamieściło w mediach społecznościowych wzruszające wpisy, w których pożegnali artystkę. Przyjaciele z kabaretu Hrabi przez cały czas nie mogą pogodzić się ze stratą. Nie zamierzają jednak zawieszać działalności, ponieważ właśnie tego życzyłaby sobie zmarła artystka. Ostatnio Dariusz Kamys podzielił się poruszającą historią związaną z Joanną Kołaczkowską.
REKLAMA
Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Tłum przyjaciół żegna artystkę
Członkowie kabaretu Hrabi wyjechali w góry, aby uporać się ze śmiercią Joanny Kołaczkowskiej
Członkowie kabaretu Hrabi postanowili odreagować trudne przeżycia i wybrali się na wyjazd w góry. Dariusz Kamys zdradził, iż na pomysł wpadł realizator dźwięku. "Zaproponował coś niezwykłego. Wypad w góry. Nie po to, żeby tylko pospacerować, ale żeby wyrwać nas z marazmu. Żebyśmy znów poczuli się razem, choćby przez trzy dni. Razem się zmęczyć, razem iść do przodu – pod górę, choćby jeżeli stromo. Wymyślił to świetnie" - czytamy w mediach społecznościowych artysty. Satyryk wyjawił, iż wspólnie spędzony czas pomógł im się uporać ze stratą.
Ta górska wyprawa daje nadzieję. Że się poskładamy. Że wrócimy do tego, co kochamy najbardziej i co potrafimy najlepiej. Bo wiemy, iż Aśka by tego chciała
- czytamy w facebookowym wpisie.
Dariusz Kamys wspomniał o "znaku" od Joanny Kołaczkowskiej. "Wszyscy wiedzieliśmy, iż to od niej"
Satyryk wspomniał też o niezwykłym wydarzeniu, które miało miejsce na zakończenie wycieczki. Członkowie kabaretu Hrabi odczytali to jako znak od zmarłej Joanny Kołaczkowskiej. "Na sam koniec, kiedy umordowani wsiedliśmy do zamówionego busa, okazało się, iż to bus-taxi "Pączek". I wszyscy wiedzieliśmy, iż to od Niej. To Jej uśmiech, Jej mrugnięcie, Jej żart. Aśka zawsze potrafiła w ten sposób rozładować powagę. To był Jej znak: ‘Idźcie dalej. Śmiejcie się. Nie stójcie w miejscu’" - wspominał Dariusz Kamys. Artysta podzielił się także zdjęciami ze wspomnianej wyprawy. ZOBACZ TEŻ: Kamys pokazał, jak wygląda grób Kołaczkowskiej. Zaapelował do jej fanów