Choć scena w kieleckiej Kadzielni tego wieczoru należała do największych gwiazd polskiego kabaretu, to jeden moment wywołał u publiczności łzy wzruszenia. Cały amfiteatr oddał symboliczny hołd Joannie Kołaczkowskiej, której nagła śmierć przerwała pełną sukcesów karierę.
Światełko do nieba dla JoasiGalę prowadzili członkowie Kabaretu Skeczów Męczących wraz z Agnieszką Kaczorowską. To właśnie oni przerwali na chwilę pełen śmiechu wieczór i zwrócili się do widzów z wyjątkową prośbą.
– „Chcielibyśmy poprosić państwa o symboliczne światełko do nieba. Od Kadzielni dla Joanny Kołaczkowskiej” – ogłosili prowadzący.
W jednej chwili w całym amfiteatrze zapanowała cisza, a w górze rozbłysły setki światełek z telefonów komórkowych. Publiczność wstała, tworząc wyjątkowy obraz pamięci i szacunku dla artystki.
Owacje, które wzruszyły wszystkichTo jednak nie był koniec. Artyści poprosili jeszcze widzów o coś, co – jak podkreślili – Kołaczkowska „kochała najbardziej”.
– „Prosimy państwa jeszcze o to, co Asia kochała najbardziej: o wielkie owacje” – padło ze sceny.
Cała Kadzielnia wypełniła się gromkimi brawami. Był to niezwykle symboliczny gest, który pokazał, jak wielką sympatią i miłością darzona była Joanna Kołaczkowska przez publiczność.
Magiczny wieczór w PolsacieWydarzenie transmitowane przez Polsat miało charakter wyjątkowy – obok śmiechu i zabawy pojawiła się chwila zadumy i refleksji. Widzowie i fani kabaretu mieli okazję zobaczyć, jak wielką artystką i jak istotną postacią polskiej sceny była Joanna Kołaczkowska.