Polski sport potęgą jest i basta. Powyższe zdanie może brzmieć dziś mocno kontrowersyjnie. Jednak w latach 70. XX wieku było oczywistym stwierdzeniem, z którym nikt nie śmiał dyskutować. Letnie Igrzyska Olimpijskie w Montrealu w 1976 roku, Szurkowski czy wreszcie Orły Górskiego to tylko kilka przykładów sportowej siły obywateli PRL-u. Natomiast ja w tym odcinku opowiem o Panu Kazku - cichym bohaterze pływackim z pogadanki Praktycznego Pana.