Rzadko zdarza się, żeby koncepcje urbanistyczne budziły powszechne zainteresowanie poza gronem ekspertów. Tym bardziej „kariera” koncepcji miasta piętnastominutowego jest zaskakująca. Idea zwartego i komfortowego osiedla, gdzie usługi są w zasięgu spaceru, została przekształcona w teorię spiskową, zgodnie z którą urbaniści mają ograniczać naszą wolność, zamykając nas w wyznaczonych strefach. To pokazuje, jak ogromna jest siła miejskich legend. Etykietka „dobrej” lub „złej” dzielnicy wpływa na wartość nieruchomości. Legendy mogą pomóc obiektom przetrwać albo doprowadzić do wyburzenia całych gmachów. Nazwałabym je choćby czwartym wymiarem przestrzennym, niewidocznym, ale potężnym.
Tegoroczny festiwal Miastomovie, pod hasłem Klątwy i uroki, skupi się właśnie na narracjach społecznych wokół przestrzeni. Usłyszymy opowieści o trudnej relacji mieszkańców z modernizmem w różnych częściach świata – od Nowej Zelandii po Indie i Wiedeń. Poznamy kulisy upolitycznienia architektury w Dreźnie, Bukareszcie czy Paryżu. Czasem wydaje się, iż trudniej jest zmienić utrwalony społeczny obraz budynku niż jego kamienne elewacje.
1–5.10.2025
Klątwy i uroki. Miastomovie
Kino Nowe Horyzonty, Wrocław, ul. Kazimierza Wielkiego 19a
www.miastomovie.pl
Kadr z filmu Chandigarh. Utopia Le Corbusiera
!["Warszawy już nie ma. Tam są tylko gruzy, straszne, straszne gruzy." [FRAGMENT KSIĄŻKI]](https://cdn.kultura.onet.pl/1/x5yk9lGaHR0cHM6Ly9vY2RuLmV1L3B1bHNjbXMvTURBXy83ZDhhNTAzNy1mZGZmLTQwMmYtYjJiOS05Y2NmZTAxYjg0OWEuanBlZ5KVAwDNAhDNDazNB7CTBc0JYM0GQN4AAqEwB6ExBA)
