Sweeney wywołała burzę prześwitującą suknią. Ekspertka mówi o manifeście. "Nie chodzi o śmiałość"

gazeta.pl 3 godzin temu
Sydney Sweeney przybyła na imprezę magazynu "Variety" w nietypowej kreacji. Jak ocenia ją stylistka? Plotek poprosił o komentarz.
Sydney Sweeney pojawiła się w środę, 29 października, na imprezie Variety's 2025 Power of Women. Aktorka promuje przy tym nowy film, w którym zagrała główną rolę - "Christie". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim w legendarną bokserkę Christy Martin, przechodząc dla roli sporą metamorfozę. Sweeney musiała przybrać na wadze oraz trenować pod okiem bokserskich trenerów. Swoją nienaganną sylwetkę zaprezentowała podczas wspominanego wydarzenia. O tej sukience, rozpisują się we wszystkich mediach na świecie.


REKLAMA


Zobacz wideo Anna Wrońska typuje najlepiej ubraną Polkę. Sama prosiła ją o pomoc w doborze ubioru


Sydney Sweeney w prześwitach na imprezie "Variety". "Nagość jako język i komunikat"
Na wydarzeniu Sweeney pojawiła się w prześwitującej, srebrnej sukni projektu Christiana Cowena. Na prośbę Plotka kreacji aktorki przyjrzała się stylistka Ewa Rubasińska-Ianiro. Ekspertka już na starcie podkreśliła, iż suknia "to nie tylko modowy skandal, jak próbowały ją opisać niektóre media". - To komunikat o zmianie narracji, o kobiecej wolności i o odzyskaniu prawa do własnego wizerunku. Sweeney od lat funkcjonuje w przestrzeni medialnej jako aktorka, którą świat widzi najpierw ciałem, a dopiero potem talentem. Jej uroda, krągłości, sylwetka, wszystko to przez długi czas było przyklejoną do niej etykietą. Na gali Variety Sweeney odwróciła tę narrację. Nie ukryła się, nie schowała pod gorsetem poprawności, przeciwnie: wyszła w przezroczystej, srebrnej sukni, która błyszczy jak stal. Ale nie była to nagość na pokaz. Była to nagość jako język i komunikat - skomentowała dla Plotka znawczyni mody.
W świecie, który jedną ręką nagradza kobiety za piękno, a drugą karze je za to, iż je eksponują, ta stylizacja jest aktem odwagi. Sweeney pokazuje, iż nie zamierza przepraszać za to, iż jest atrakcyjna. Nie oddaje pola tym, którzy chcieliby, by wstydziła się swojej fizyczności. Wręcz przeciwnie zamienia ją w siłę, w świadomy środek wyrazu. Od seksapilu do samoświadomości. Wiele osób odbiera ten look jako 'zbyt śmiały'. Ale właśnie tu tkwi sedno: to nie o śmiałość chodzi, ale o kontrolę
- oceniła dalej Rubasińska-Ianiro, zaznaczając dokładnie, co zaprezentowała swoją kreacją Sweeney. - Z perfekcją zagrała siebie w swoim imieniu. Pokazała, iż piękno i inteligencja nie wykluczają się, iż ciało może być częścią przekazu, a nie barierą w komunikacji. To manifest kobiety, która nie wstydzi się swojej mocy i nie pozwala, by inni mówili jej, jak ma tę moc prezentować - podsumowała ekspertka.


Internauci mają mieszane odczucia, co do kreacji Sydney Sweeney
Stylizacja aktorki wywołała niemałe poruszenie w mediach społecznościowych. Srebrna suknia dosłownie podzieliła internautów na dwie grupy - kochających tę kreację oraz nienawidzących ją. "Wygląda fantastycznie!! Wow. Co za cudowna, młoda kobieta", "Wybitny strój, niczym old Hollywood", "Tak wygląda prawdziwa gwiazda filmowa!", "Wspaniała suknia" - mogliśmy przeczytać pośród wpisów fanów Sweeney. "Wiecie, co byłoby lepsze? Gdyby założyła garnitur. Choć raz", "Tym razem przesadziła", "Biustonosz mógłby być bardziej odpowiedni na to wydarzenie" - pisali także inni użytkownicy.
Idź do oryginalnego materiału