Sztywny Pal Azji w Klubie Falcon – klasyka z młodością w dźwiękach

strefamusicart.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Sztywny Pal Azji 5.10.25 Falcon W-wa_365


5 października warszawski Klub Bilardowy Falcon pękł w szwach. Po raz pierwszy na scenie klubu wystąpiła legenda polskiego rocka – Sztywny Pal Azji, w ramach trasy Wieża euforii Tour 2025.

Już od pierwszych dźwięków klimatycznego intro czuć było, iż to będzie spotkanie z historią, która wciąż ewoluuje. „Twoja Imitacja” otworzyła wieczór z energią, która natychmiast porwała. Potem przyszły kolejne utwory: „Na moim strychu”, „Budujemy grób dla faraona”, czy skoczny „Rock’n’rollowy robak”. W aranżacjach pojawiło się coś świeżego, chwilami choćby egzotyczne zabarwienia perkusyjnych instrumentów. Momentami można było odnieść wrażenie, iż klasyczne kawałki zespołu dostały drugie życie – bardziej rytmiczne, z oddechem i pulsującą energią.

Kiedy zabrzmiało „Nie gniewaj się na mnie, Polsko”, publiczność poderwała się z krzeseł. Nie mogło oczywiście zabraknąć klasyków „Europa i Azja” oraz „Ameryka” – widzowie śpiewali każdy wers, jakby te utwory wciąż komentowały dzisiejsze czasy. W bardziej lirycznym momencie pojawiło się „Kochałem Cię” – proste, szczere, zagrane bez patosu, ale z emocją trafiającą w serce. Z kolei przy „Póki młodość w nas” sala niemal eksplodowała. Ludzie klaskali i krzyczeli: Jest dobrze!, a wokalista ze śmiechem rzucił: Nie tyle jest dobrze… ja myślę, iż jest pięknie!. I rzeczywiście było.

W drugiej części koncertu zespół sięgnął po nieco inne barwy. „Nieprzemakalni” połączyli wszystkich – Jesteśmy normalni brzmiało jak hymn śpiewany przez cały klub. „To jest nasza kultura” przyniosła zabawę w echo z widownią, a „Wieża radości, wieża samotności” zabrzmiała wyjątkowo głęboko. Marszowy rytm, prowadzące pianino i emocjonalny wokal – na żywo zrobiły jeszcze większe wrażenie… miałam ciary…

Na bis fani wyklaskali aż trzy utwory – „Łoże w kolorze czerwonym”, „Nie zmienię świata” i „Nasza praca” – a okrzyki „Jeszcze jeden!” nie milkły długo po ostatnim akordzie. Takiego bisu Falcon jeszcze nie widział.

To nie był tylko koncert – to było spotkanie z zespołem, który mimo upływu lat żyje swoją muzyką, potrafiąc przy tym zaskoczyć akustycznym brzmieniem, przestrzenią w aranżacjach i autentyczną energią. Sztywny Pal Azji zabrzmiał świeżo, a jednocześnie prawdziwie. Jakby wystąpili nie po to, by grać wspomnienia, ale by na nowo odkrywać własne dźwięki. Sama miałam wrażenie, iż muzyka, którą znam z radiowych wspomnień z lat 80., na żywo zyskuje nową duszę – bardziej współczesną, ale bez utraty tożsamości.

Dobra informacja dla fanów – Sztywny Pal Azji powróci do Falcona 4 października 2026 roku. Rok to długo… i niedługo. Panowie – poczekamy!

Relacja : Ania

Idź do oryginalnego materiału