21 sierpnia świat muzyki poniósł ogromną stratę. Zmarł Stanisław Soyka – wybitny wokalista, kompozytor, pianista i skrzypek, którego twórczość na trwałe wpisała się w historię polskiej piosenki. Soyka cieszył się uznaniem wielu osób. Gdy w czwartek gruchnęła wiadomość o jego śmierci, sieć zalała masa wpisów ludzi, którzy mieli styczność z artystą.
Żegnają Stanisława Soykę
Muniek Staszczyk, który wielokrotnie dzielił z Soyką scenę, napisał: "Stasiu, drogi przyjacielu. Kochałem Cię i podziwiałem. Zawsze jak byliśmy razem na scenie, to było wyróżnienie dla mnie i dla T.Love. Będę tęsknił…".
Z kolei Czesław Mozil, który wspólnie z artystą nagrał muzyczną wersję wiersza Czesława Miłosza "Na cześć księdza Baki", dodał od siebie: "Stanisławie, to nie jest ok... Mistrzu. Śpiewaj".
Zespół Raz Dwa Trzy przypomniał wspólne wykonanie z Soyką przeboju "Trudno nie wierzyć w nic". "Staszku. Nasze serca płaczą" – dodano w opisie. Swoim wspomnieniem podzielił się też Jacek Cygan.
"Żegnaj Stasinku! Kochałem Cię jak młodszego brata, a Ty zawsze z czułością, zawsze z miłością. To dlatego napisałeś tak piękną muzykę do mojego wiersza 'Pilnuj oczu' i zaśpiewałeś tak, iż zawsze w środku płakałem" – wyznał ceniony tekściarz. "Dzisiaj płaczę, bo wiem, iż śpiewasz o sobie. Słucham tego w sieci. Jesteś, zawsze będziesz" – dodał.
A tak Stanisława Soykę wspomniał Krzesimir Dębski: "Przez lata dzieliliśmy muzykę, scenę i życie. Jego głos i serce były niepowtarzalne, a przyjaźń bezcenna. Staszku, zostajesz we mnie na zawsze. Dziękuję Ci za każdy dźwięk, każdy uśmiech i każdą chwilę".
Grażyna Łobaszewska na Facebooku opisała moment, w którym dowiedziała się, iż Stanisław Soyka nie żyje: "Tuż przed dwudziestą trzecią wiedziałam, iż telefon już nie zadzwoni… A jednak… Odebrałam wiadomość najgorszą z możliwych… iż Staszek Soyka… Boże. W takiej chwili żadne ze słów nie będzie na swoim miejscu i nie odda tego co czuję".
Jeszcze tego samego dnia Soyka miał wystąpić na Top of the Top Sopot Festivalu podczas koncertu "Orkiestra Mistrzom – hołd dla legend".
– Jest to dla mnie wstrząsająca wiadomość. Staszek był niezwykłą postacią, legendą polskiej muzyki. Ukochanym przez publiczność, fantastycznym człowiekiem, piszącym genialne teksty, ponadczasowe. To jest też niesamowite, iż miał dzisiaj wystąpić. A dzisiejszy wieczór jest poświęcony tym artystom, którzy tworzyli muzykę, którzy odeszli. I w takim momencie straciliśmy Staszka Soykę – powiedziała Monika Olejnik w TVN24.
"Na miły Bóg... powinieneś wiecznie trwać" – dodał Kuba Wojewódzki w poście w sieci, wspominając treść legendarnego utworu artysty.
"Na miły Bóg… Staszek Soyka umarł. Życzliwość, otwartość, humor ostry, a ciepły i w punkt. Muzyczny geniusz. To był honor, to była przyjemność, podróż w nowe światy. Niezapomniany artysta. Niezapomniany Człowiek. Tam, gdzie poszedł, będzie teraz piękniej. Szok, wdzięczność, łza" – napisał marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
"Stanisław Soyka. Tak wielu z nas przy Jego piosenkach spędziło najpiękniejsze chwile młodości. Niebo zyskało piękny głos" – przyznała europosłanka Magdalena Adamowicz.
Zmarłego Soykę pożegnał prezydent Polski Karol Nawrocki, a także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego: "Z głębokim żalem przyjęliśmy informację o śmierci Stanisława Soyki. Jego odejście to wielka strata dla polskiej sceny muzycznej. Soyka łączył jazzową finezję z popową wrażliwością, był multiinstrumentalistą i twórcą, który inspirował. Charyzmatyczny, pełen ciepła i bliski publiczności. Dziękujemy za wszystkie dźwięki, które pozostaną z nami na zawsze".