Tę scenę z serialu "Lista śmierci: Mroczny wilk" nakręcono w jednym ujęciu. Aktorzy zdradzają kulisy

serialowa.pl 3 godzin temu

Jak wygląda kręcenie sceny akcji w jednym ujęciu? Ekipa serialu „Lista śmierci: Mroczny wilk” ma na ten temat coś do powiedzenia, bo właśnie taką scenę mogliśmy zobaczyć w 4. odcinku. Poznajcie jej szalone kulisy.

„Lista śmierci: Mroczny wilk” to spin-off i zarazem prequel serialu „Lista śmierci” z 2022 roku, który okazał się wielkim hitem w serwisie Prime Video. Produkcja, za którą odpowiadają twórcy oryginału, David DiGilio i Jack Carr (to na jego książkach oparto serial), przedstawia widzom wcześniejsze losu Bena Edwardsa, którego gra Taylor Kitsch. W serialu pojawia się także Chris Pratt, grający główną rolę w oryginalnym serialu. Redakcja Serialowej miała okazję porozmawiać z ekipą tej produkcji, która zdradziła kilka zakulisowych smaczków z pracy na planie.

Lista śmierci: Mroczny Wilk odcinek 4 – scena w tunelu

Gdy zapytaliśmy o najtrudniejsze, najbardziej skomplikowane od strony technicznej sceny do nakręcenia, Tom Hopper i Luke Hemsworth, którzy w serialu wcielają się w Raife’a Hastingsa i Julesa Landry’ego, zgodnie wspomnieli o nagranej w jednym ujęciu scenie z tunelu z udziałem ekipy Bena Edwardsa, którą widzowie mogli zobaczyć w 4. odcinku. Aktorzy opowiedzieli, jak wyglądają kulisy nakręcenia takiej sceny.

Hemsworth: Nakręciliśmy tę sekwencję w tunelu w zasadzie jako jedno ujęcie, więc wiesz, to jest technicznie zaawansowane. Wszystko musi być na swoim miejscu. Wszystko musi iść gładko, samochód musi mieć odpowiednią prędkość, ty musisz się odwrócić we właściwym momencie, a te rzeczy trudno zaplanować. Ale tak naprawdę to ciekawe, bo czujesz, iż to mniej przypomina plan zdjęciowy, prawda? Bardziej przypomina to prawdziwe życie, kiedy trwa to długo, kiedy kręcisz te ujęcia trwające po pięć, sześć minut.

Hopper: Wiesz, iż musisz być we właściwym miejscu we właściwym momencie. Mamy na przykład pięciosekundową przerwę, by dostać się z jednego miejsca do drugiego, i musisz się upewnić, iż do tego momentu jesteś przed kamerą. To jak taniec, jak wyreżyserowany taniec. I każdy trybik w tej maszynie musi działać idealnie, żeby uzyskać idealne ujęcie.

Twórca i zarazem showrunner „Listy śmierci: Mrocznego wilka” zdradził, iż cała scena była dla serialowej ekipy dużym wyzwaniem, które wymagało długich i żmudnych przygotowań.

— Scena z konwojem w tunelu to ogromna, ogromna scena. (…) Było to dla nas po prostu gigantycznym przedsięwzięciem. Chcieliśmy się upewnić, iż dobrze wykonamy zadanie, gdy [bohaterowie] uderzają w pewien element technologii, który był w ruchu, a potem ekipa ma kilka problemów i nakręciliśmy to jako scenę w jednym ujęciu. Nakręciliśmy to jako pojedynczą sekwencję akcji i wymagało to ogromnego planowania, prób i realizacji, aby się udało.

„Lista śmierci: Mroczny wilk” (Fot. Prime Video)

Jeśli interesuje was więcej zakulisowych informacji z planu „Listy śmierci: Mrocznego wilka”, aktorzy zdradzili nam, które sceny bawiły ich do łez. A dla tych, którzy widzieli „Listę śmierci”, ale dopiero planują oglądać jej spin-off, mamy dokładne wyjaśnienie, kiedy dzieje się akcja „Listy śmierci: Mrocznego wilka”.

Zajrzyjcie też do naszej recenzji, gdzie dzielimy się naszymi wrażeniami z trzech pierwszych odcinków serialu: Lista śmierci: Mroczny wilk – recenzja i sprawdźcie rozpiskę całego sezonu: Lista śmierci: Mroczny wilk – kiedy odcinki.

Lista śmierci: Mroczny wilk – odcinki co środę na Prime Video

Idź do oryginalnego materiału