Tego horroru nie da się wymazać z pamięci. Widzowie ostrzegają: dosłownie miażdży!

glamour.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: fot. mat. prasowe


W tym artykule:
1. „Zbaw nas ode złego” – fabuła, obsada i twórcy
2. „Zbaw nas ode złego” – recenzja
3. „Zbaw nas ode złego” – gdzie obejrzeć?

Reżyser „Egzorcyzmów Emily Rose” powraca z filmem, który łączy policyjne śledztwo z opowieścią o demonach. „Zbaw nas ode złego” trzyma w napięciu od pierwszej minuty i zostawia widza z uczuciem niepokoju, którego trudno się pozbyć.

„Zbaw nas ode złego” – fabuła, obsada i twórcy

Głównym bohaterem jest Ralph Sarchie, nowojorski policjant, który myślał, iż widział już wszystko. Jednak nowa sprawa – seria brutalnych i niewytłumaczalnych zbrodni – burzy jego przekonania. Choć sam podchodzi sceptycznie do kwestii nadprzyrodzonych, decyduje się współpracować z księdzem Mendozą. Duchowny przekonuje go, iż za morderstwami nie stoją zwykli przestępcy, ale demony.

Ponura sceneria Nowego Jorku, ciasne korytarze, piwnice i ciemne zaułki budują atmosferę, w której granica między światem realnym a metafizycznym coraz bardziej się zaciera. To właśnie tutaj rozgrywa się dramatyczna walka dobra ze złem.

Za reżyserię odpowiada Scott Derrickson, twórca m.in. „Egzorcyzmów Emily Rose”. W roli głównej wystąpił Eric Bana. Na ekranie towarzyszą mu: Edgar Ramirez („American Crime Story: Zabójstwo Versace”), Olivia Munn („Znajomi i sąsiedzi”), Sean Harris („Rodzina Borgiów”) oraz Chris Coy („Chrzest ogniem”). Całość inspirowana jest książką byłego policjanta Ralpha Sarchiego.

„Zbaw nas ode złego” – recenzja

„Zbaw nas ode złego” to film, który na pierwszy rzut oka wydaje się klasycznym horrorem z elementami opętania, ale w rzeczywistości łączy w sobie kryminał i thriller psychologiczny. Eric Bana wciela się w nowojorskiego policjanta Ralpha Sarchie, który w trakcie prowadzenia spraw natrafia na serię niepokojących, niewytłumaczalnych zjawisk. Reżyser Scott Derrickson, znany z zamiłowania do mrocznej tematyki, zestawia brutalną codzienność policyjnej pracy z grozą nadprzyrodzonego, dzięki czemu fabuła balansuje pomiędzy realizmem a atmosferą rodem z klasycznych opowieści grozy.

Mocną stroną filmu jest klimat – mroczny, ciężki, momentami przytłaczający. Derrickson doskonale operuje światłem i dźwiękiem, tworząc napięcie już w pierwszych scenach. Zamiast tanich jump scare’ów, dostajemy niepokojące poczucie, iż granica między światem realnym a demonicznym powoli się zaciera. Eric Bana w roli sceptycznego, zmęczonego życiem policjanta wypada przekonująco.

Choć film nie jest pozbawiony schematów gatunkowych, to jednak potrafi utrzymać uwagę widza dzięki połączeniu surowego kryminału z horrorem. Nie przeraża w sposób skrajny, ale skutecznie buduje atmosferę narastającej grozy i niepokoju. To produkcja, która spodoba się zarówno fanom opowieści o siłach nadprzyrodzonych, jak i widzom szukającym mrocznego thrillera.

„Zbaw nas ode złego” – gdzie obejrzeć?

Film dostępny jest na platformie Netflix. Można go także wypożyczyć lub kupić na Amazon Prime Video oraz Apple TV+.

View oEmbed on the source website
Idź do oryginalnego materiału