W każdej części "Oszukać przeznaczenie" bohaterowie próbują za wszelką cenę uniknąć śmierci. W większości przypadków starania te kończą się tragicznie – postaci giną w solarium, podczas laserowej korekcji wzroku czy w wyniku zderzenia się ze spadającą drabiną. Franczyza stworzona przez Jeffreya Reddicka ("Dead Awake") podważyła zasady, jakimi do końca lat 90. rządziły się horrory. Motyw strachu przed umieraniem w połączeniu z niemalże absurdalną zbiegiem okoliczności, który obserwujemy po kilka razy w każdej części, sprawił, iż widzowie zakochali się w tej groteskowej i mrożącej krew w żyłach formule.
"Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi" trafią za moment na HBO Max. O czym jest fabuła horroru?
Nastoletniej Stefani Reyes nie dają spokoju koszmary senne, w których widzi zawalającą się wieżę. Okazuje się, iż dziewczyna odziedziczyła te przeczucia po swojej babci, która w latach 60. uratowała grupkę ludzi przed... walącą się wieżą. Wnuczka zaczyna mieć podobne wizje dotyczące tragedii, która może spotkać jej rodzinę i przyjaciół.
Jak widać, "Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi" Zacha Lipovsky'ego ("Zmartwychwstanie") i Adama Steina ("Odmieńcy") posługuje się podobnym schematem co poprzednie filmy z serii, dodając od siebie nieco więcej informacji związanych z prawdziwą naturą "mściwej" Śmierci.
Premiera "Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi" odbyła się w Polsce 16 maja. Po ponad trzech miesiącach film trafi do obszernej biblioteki serwisu streamingowego HBO Max. Horror obejrzymy w swoim domu już 1 sierpnia.
W obsadzie filmu, który według danych Box Office zarobił na całym świecie 285,3 mln dolarów (przy budżecie około 50 mln USD), znaleźli się m.in. Brec Bassinger ("Stargirl"), Kaitlyn Santa Juana ("Gra w przyjaźń"), Owen Joyner ("Julie and the Phantoms"), Teo Briones ("Laleczka Chucky"), Richard Harmon ("The 100") i Anna Lore ("Rycerze Gotham").
W "Więzach krwi" wystąpił również Tony Todd ("Candyman"), dla którego był to ostatni film w karierze. Legenda gatunku zmarła w listopadzie ubiegłego roku w wieku 69 lat.